Kolejny atak w Turcji. Nie żyją policjanci i bojownicy

Kolejny atak w Turcji. Nie żyją policjanci i bojownicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kolejny atak w Turcji. Nie żyją policjanci i bojownicy (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
W piątek 31 lipca, około ośmiu bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) przeprowadziło atak na posterunek policji w Pozanti, ok. 100 km od Adany. Policja odpowiedziała ogniem. Zginęło dwóch tureckich policjantów i dwóch bojowników PKK.
Mustafa Buyuk burmistrz Adany poinformował, że zabici byli wcześniej poszukiwani za działalność w Partii Pracujących Kurdystanu.

Od zastrzelonych bojowników funkcjonariusze przejęli dwa kałasznikowy i cztery granaty. Jeden z napastników miał też przy sobie ładunek wybuchowy, którzy rozbroili saperzy. Trwa poszukiwanie bojowników.

Turcja ostrzelała pozycje Kurdów. To koniec porozumienia?

Turcja rozpoczęła naloty na pozycje Państwa Islamskiego w ubiegłym tygodniu, po tym jak dżihadyści zaatakowali turecki posterunek wojskowy w pobliżu przygranicznego miasta Kilis. Zabili jednego żołnierza i ranili dwóch innych.

W poniedziałek kurdyjska milicja podała, że armia turecka ostrzelała ich pozycje w wiosce na obrzeżach kontrolowanego przez Państwo Islamskie miasta Dżarabulus w północno-zachodniej Syrii.

Kurdyjska YPG (Ludowe Jednostki Ochrony) podała, że wskutek ostrzałów rannych zostało czterech bojowników kurdyjskich. Zaapelowała do władz w Ankarze, aby wstrzymały "swoją agresję".

Turcja stanowczo zaprzecza tym informacjom i podkreśla, że operacja nie jest wymierzona syryjskich Kurdów. "Trwające operacje mają na celu zlikwidowanie zagrożeń dla bezpieczeństwa tureckiego (...), a YPG (główne ugrupowanie kurdyjskie w Syrii) nie jest celem naszych działań militarnych" - podało anonimowe źródło w siłach zbrojnych w Turcji.
 
Kurdyjskie Ludowe Jednostki Ochrony prowadzą na północy Syrii walkę z Państwem Islamskim. Twierdzą, że Turcja atakuje ich zarówno w Syrii jak i w Iraku, tym samym pomagając dżihadystom z Państwa Islamskiego.

Do zaprzestania nalotów wezwało już Turcję kilka miejscowych organizacji. Kurdowie oświadczyli, że jeżeli owe będą trwały, porozumienie pokojowe sprzed trzech lat przestanie istnieć.

Reuters, Daily Hurriyet