Prezydent Nowej Soli: Żałosny spektakl pani Szydło na tle ruin

Prezydent Nowej Soli: Żałosny spektakl pani Szydło na tle ruin

Dodano:   /  Zmieniono: 138
Prezydent Nowej Soli: Żałosny spektakl pani Szydło na tle ruin (fot. Facebook)
Prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz, skrytykował dzisiejsze spotkanie kandydatki PiS na premiera, Beaty Szydło, z wyborcami w jego mieście. Jego zdaniem zaprezentowała ona "żałosny spektakl".
"Żałosny spektakl pani Szydło na tle ruin starej fabryki nici 'Odra' w Nowej Soli. Szkoda, że kandydatka na premiera nie wspomniała, że przez dwa lata, kiedy PiS był przy władzy, rząd nic nie zrobił dla tego miasta i tej fabryki, dalej rozsprzedając jej majątek" - napisał Tyszkiewicz na swoim profilu na Facebooku. "Szkoda, że pani Szydło nie sfotografowała się na tle pięknej i rozwijającej się Nowej Soli, bo zaprzeczyłoby to fałszywej tezie polityków tej partii, że Polska jest w ruinie. Do czego jeszcze, do jakich kłamstw i manipulacji są gotowi posunąć się politycy oszukując wyborców, żeby dorwać się do władzy?" - zapytał.

Na koniec wpisu dodał, że władze miasta przez lata pracowały "na swoją markę i wizerunek, żeby teraz przez zapotrzebowanie polityczne być pokazanym całej Polsce jako miasto ruin i chwastów".

Do wpisu dołączył galerię zdjęć, która pokazuje wystąpienie kandydatki na tel ruin oraz inne ujęcia z miasta prezentujące jego nowoczesną stronę.

Szydło: Trzeba doprowadzić do tego, by podziały w Polsce zniknęły

W czwartkowe przedpołudnie Beata Szydło kontynuowała swoją podróż po województwie lubuskim. - W Polsce jest zbyt wiele podziałów, zbyt wiele zróżnicowań, trzeba doprowadzić do tego, by te podziały zniknęły, by każdy miał poczucie tego, że państwo jest po mojej stronie - mówiła w amfiteatrze w Nowej Soli kandydatka PiS na premiera Polski.

Beata Szydło stwierdziła, iż takie miejscowości jak Nowa Sól tętniły kiedyś tętniły życiem, a teraz tereny poprzemysłowe zarastają chwastami i "nic się nie dzieje". - Trzeba z ludźmi rozmawiać. Dziś tej rozmowy brakuje, ludzie do siebie mówią, ale nie rozmawiają - w rodzinach, instytucjach, niestety też w państwie. Nie chodzi o to, by politycy przyjeżdżali tylko wtedy, gdy zbliżają się wybory - przekonywała Szydło.

Kandydatka PiS na premiera stwierdziła, że „Polacy są zbyt mądrym narodem, by dać się na to nabrać, gdy w Sejmie odrzucane były obywatelskie projekty ustaw”. Wskazała główne punkty programu PiS dotyczące ochrony zdrowia, pracy i polityki pro-rodzinnej. Zapowiedziała, że wszystko będzie realizowane zgodnie z harmonogramem, a decyzję będą konsultowane z Polakami.

Szydło podkreślała, że potrzebne są "programy wsparcia dla przedsiębiorczości, dla odbudowy polskiego przemysłu. Musimy to zrobić, od 8 lat nie słyszmy od polityków by robili cokolwiek dla jego odbudowy”. Jej zdaniem miejsca takie jak fabryka nici w Nowej Soli „mogłyby być dźwignią polskiej gospodarki”.

Wprost.pl, 300polityka.pl