Kuria podniosła stawkę Ministerstwu Kultury, które miało kupić budynek szkoły baletowej za 10 mln złotych od Kościoła.
Budynek w Poznaniu należał do parafii farnej. Państwo przejęło go po wojnie, ale formalnie nadal należał do Kościoła. Szkoła była dzikim lokatorem po tym, jak ministerstwo przegrało proces o zasiedzenie, ale nie zwróciło budynku. Przed rokiem kuria wygrała proces o zapłatę za zajmowanie budynku, za co przyznano jej 11 mln zł. Ministerstwo zapłaciło tę sumę oraz zgodziło się na 80 tysięcy czynszu miesięcznie. Umowa kończy się w przyszłym roku, kiedy to ministerstwo chce odkupić budynek. Początkowo kuria się zgodziła i wynegocjowano stawkę 10 mln zł. Pierwsza rata została wpłacona, ale nie podpisano umowy.
- Wszystko było dogadane, ale nagle kuria oświadczyła, że na transakcję nie zgadza się Watykan, bo cena jest zbyt niska. Ale padło też zdanie, że sprawę da się załatwić, jeśli ministerstwo dołoży jeszcze 2 mln zł - powiedział jeden z polityków PO. - Pamiętam, jak prawnik kurii mówił, że państwo jest bogate. I że skoro wynajmuje prywatne budynki na siedziby prokuratur czy sądów, to może płacić też kurii za wynajem szkoły. Dlatego nie jestem zaskoczony. Skoro jest okazja, by wycisnąć jeszcze milion czy dwa, to Kościół postanowił z niej skorzystać - powiedział dyrektor szkoły baletowej Mirosław Różalski. - Rozmowy się toczą i wszystko wskazuje na to, że dojdziemy do porozumienia - stwierdził ekonom poznańskiej kurii ks. Henryk Nowak. - W przypadku mienia o takiej wartości oczywiście konieczna będzie zgoda Stolicy Apostolskiej, ale kuria jeszcze o nią nie występowała - dodał. - Kuria ma operat biegłego, który wycenia wartość budynku na 13 mln zł. Gdyby zgodziła się na 10 mln zł, byłby kłopot z akceptacją Stolicy Apostolskiej. Mogłoby to być uznane za niegospodarność ze strony poznańskiej kurii - podkreślił duchowny.
Ministerstwo szacuje wartość budynku na 10 mln zł.
Gazeta Wyborcza
- Wszystko było dogadane, ale nagle kuria oświadczyła, że na transakcję nie zgadza się Watykan, bo cena jest zbyt niska. Ale padło też zdanie, że sprawę da się załatwić, jeśli ministerstwo dołoży jeszcze 2 mln zł - powiedział jeden z polityków PO. - Pamiętam, jak prawnik kurii mówił, że państwo jest bogate. I że skoro wynajmuje prywatne budynki na siedziby prokuratur czy sądów, to może płacić też kurii za wynajem szkoły. Dlatego nie jestem zaskoczony. Skoro jest okazja, by wycisnąć jeszcze milion czy dwa, to Kościół postanowił z niej skorzystać - powiedział dyrektor szkoły baletowej Mirosław Różalski. - Rozmowy się toczą i wszystko wskazuje na to, że dojdziemy do porozumienia - stwierdził ekonom poznańskiej kurii ks. Henryk Nowak. - W przypadku mienia o takiej wartości oczywiście konieczna będzie zgoda Stolicy Apostolskiej, ale kuria jeszcze o nią nie występowała - dodał. - Kuria ma operat biegłego, który wycenia wartość budynku na 13 mln zł. Gdyby zgodziła się na 10 mln zł, byłby kłopot z akceptacją Stolicy Apostolskiej. Mogłoby to być uznane za niegospodarność ze strony poznańskiej kurii - podkreślił duchowny.
Ministerstwo szacuje wartość budynku na 10 mln zł.
Gazeta Wyborcza