Kredyty we frankach. Bankowe lobby górą

Kredyty we frankach. Bankowe lobby górą

Dodano:   /  Zmieniono: 
frank szwajcarski, monety (fot. Netfalls/fotolia.pl) 
PiS zapowiada własną ustawę dla frankowiczów. PO się poddała. Nastąpił nieoczekiwany zwrot w sprawie ustawy mającej pomóc kredytobiorcom zadłużonym we franku szwajcarskim. Tragiczny dla zadłużonych.

Choć wszystkie kluby parlamentarne opowiedziały się za wsparciem, to prezydium sejmowej komisji finansów publicznych zdecydowało, że ustawa nie będzie głosowana w tej kadencji po tym, jak z poprawkami Senatu wróciła do Sejmu.

Zmieniała ona oblicze już kilka razy. W lipcu projekt zakładał, że kredytobiorca będzie mógł przewalutować kredyt z franków na złotówki po obecnym kursie NBP. Koszt miałby być po połowie rozłożony między bank a klienta. W sierpniu posłowie przegłosowali poprawkę SLD, która zakładała, że to banki wezmą na siebie 90 proc. kosztów. KNF wyliczyła, że będzie je to kosztować 22 mld zł. Rząd pod naciskiem instytucji finansowych wpadł w panikę i zaczął odkręcać poprawkę w Senacie. Tam wrócono do wersji podziału kosztów według zasady 50:50. Senatorowie zgłosili też wiele poprawek, które zdaniem Krystyny Skowrońskiej, przewodniczącej Komisji Finansów Publicznych, budzą wątpliwości konstytucyjne. Cały projekt trafi więc do kosza.

W zamian posłowie PO przygotowali inną propozycję. Chcą przyznać po 1,5 tys. zł przez maksymalnie 18 miesięcy kredytobiorcom w trudnej sytuacji finansowej – czyli tym bez pracy, z kredytem większym niż wartość nieruchomości albo z miesięczną ratą przekraczającą 60 proc. dochodów gospodarstwa domowego. Pomoc nie byłaby oprocentowana, a jej zwrot następowałby po dwóch latach.

Na wsparcie dla 0,5 mln Polaków zadłużonych w szwajcarskiej walucie na ok. 130 mld zł rząd chce przeznaczyć śmieszne 600 mln zł. – Mamy nadzieję, że choć pozostały dwa posiedzenia Sejmu, ten projekt wejdzie w życie – mówiła Skowrońska. – To typowa kiełbasa wyborcza. Zamiast rozwiązać problem wszystkich kredytobiorców walutowych jedną ustawą, wyrzuca się dobry projekt do kosza i proponuje 1,5 tys. zł do zwrotu za dwa lata – mówi poseł Maks Kraczkowski z PiS. – Na stole była konkretna oferta i realna pomoc. Ale rząd pod naciskiem lobby bankowego wycofał się tylnymi drzwiami – dodaje. Poseł Jacek Bogucki z PiS zapewnia, że w razie wygranych wyborów jego partia wróci do problemu frankowiczów. – Nie zostawimy tak tego, co zapowiadał już prezydent Andrzej Duda i kandydatka na premiera Beata Szydło – podkreśla. Jego partyjny kolega Marek Suski chciałby też przyjrzeć się temu, co banki naprawdę oferowały klientom. – To były toksyczne produkty. Jeśli wygramy wybory, to będziemy chcieli tym ludziom pomóc – mówi.

Więcej ciekawych artykułów można przeczytać w najnowszym numerze "Wprost", dostępnym w kioskach i salonach prasowych na terenie całej Polski od poniedziałku 14 września. Najnowsze wydanie można zakupić również w wersji do słuchania oraz na  AppleStoreGooglePlay.