Tusk: Polska wygrała na odważnej zagrywce Ewy Kopacz

Tusk: Polska wygrała na odważnej zagrywce Ewy Kopacz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. European Council President/Flickr)
Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w rozmowie z TVP Info ocenił postawę Polski podczas ostatniego spotkania Rady Europejskiej, a wcześniej spotkania ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich Unii Europejskiej, gdy jako jedyny członek Grupy Wyszehradzkiej poparła wynegocjowane porozumienie w sprawie przyjmowania uchodźców.
Tusk wskazał, że głosowanie inaczej niż pozostali członkowie Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Węgry i Słowacja – red.) nie było "zdradą”, jak twierdzi Polska opozycja. – W mojej ocenie Polska zachowała się bardzo racjonalnie – ocenił Tusk. – Rozmawiałem z premierami Grupy Wyszehradzkiej i wszyscy podkreślili, że Grupa będzie bardzo solidarna. W tej sprawie porozumienie między czterema stolicami jest naprawdę duże – zaznaczył i powiedział, że "premier Ewa Kopacz zagrała bardzo odważnie i z pewnym ryzykiem, ale Polska raczej na tym wygrała”.

"Lepiej rozumie stanowisko Ewy Kopacz"

Szef Rady Europejskiej, który jest byłym premierem Polski odniósł się także do relacji na linii premier Ewa Kopacz – prezydent Andrzej Duda. Jak podkreślił relacje pomiędzy dwoma ośrodkami władzy w Polsce były zawsze trudne. – Także z Bronisławem Komorowskim bywały trudniejsze dni. Wszystko zależy od tego, czy jest dobra wola i w jakiej sprawie można dojść do porozumienia – przypomniał. – Nigdy nie byłem prezydentem, ale lepiej rozumiem stanowisko Ewy Kopacz niż prezydenta Andrzeja Dudy. W tej sprawie nie jestem obiektywny i trzymam raczej kciuki za rząd – dodał.

Decyzja ws. uchodźców

UE podjęła decyzję o podziale 120 tys. uchodźców w głosowaniu. Zdecydowana większość państw głosowała za tym rozwiązaniem - przekazała we wtorkowe popołudnie prezydencja luksemburska.

Przeciwko temu rozwiązaniu głosowały Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia, a Finlandia wstrzymała się od głosu. Oznacz to, iż Polska wyłamała się z bloku państw Grupy Wyszehradzkiej i poparła stanowisko Brukseli ws. uchodźców.

Na około godzinę przed głosowaniem Polska poprosiła o przerwę w czasie narady szefów MSW w Brukseli, gdy okazało się, że Czechy, Węgry, Słowacja i Rumunia wciąż są przeciwko propozycji podziału 120 tys. uchodźców. Polska minister zadzwoniła do Warszawy z zapytaniem, co robić dalej.

Szczegóły porozumienia

Ostatecznie większość poparcia zdobył plan, by przyjąć 66 tys. uchodźców. Decyzja o losie pozostałych 54 tys. zostanie podjęta w przyszłym roku. Łącznie do Polski ma trafić 7082 osoby. Każdy kraj będzie mógł odmówić przyjęcie dowolnej osoby ze względów bezpieczeństwa, służby poszczególnych państw będą sprawdzały uchodźców. Co więcej w przypadku nagłego napływu imigrantów z Ukrainy, Polska będzie mogła odmówić przyjęcie osób wyszczególnionych w unijnym porozumieniu.

TVP Info, Wprost.pl