We wtorek premier David Cameron ma podać warunki pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Wymogi mają zostać przedstawione Donaldowi Tuskowi w formie listu.
Zamiarem premiera Wielkiej Brytanii jest ostrzeżenie członków Unii Europejskiej o możliwym opuszczeniu organizacji, jeśli żądania nie zostaną spełnione. W odczuciu urzędników UE, Brytyjczycy zwlekają z ogłoszeniem postulatów. Cameron sygnalizował wcześniej, na czym najbardziej mu zależy.
Szef londyńskiego rządu opowiada się za ochroną wspólnego rynku dla państw członkowskich Unii, również nie używających euro jako waluty. Premierowi Wielkiej Brytanii zależy na zaprzestaniu uściślania relacji między państwami członkowskimi, a co za tym idzie odrzuceniu planów federacyjnych. Cameron prawdopodobnie opowie się za zwiększeniem uprawnień dla narodowych parlamentów, które będą mogły blokować unijne ustawy. Jednym z postulatem może być również ograniczenie świadczeń socjalnych, jak i uregulowanie sytuacji uchodźców oraz zasad ich przyjmowania.
Dyskusja na temat żądań, jakie przedstawi Londyn, przewidziana jest na grudniowy szczyt w Brukseli. Końca rozmów należy się spodziewać wiosną. Referendum ws. pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej ma się odbyć jesienią 2016 r.
The Telegraph
Szef londyńskiego rządu opowiada się za ochroną wspólnego rynku dla państw członkowskich Unii, również nie używających euro jako waluty. Premierowi Wielkiej Brytanii zależy na zaprzestaniu uściślania relacji między państwami członkowskimi, a co za tym idzie odrzuceniu planów federacyjnych. Cameron prawdopodobnie opowie się za zwiększeniem uprawnień dla narodowych parlamentów, które będą mogły blokować unijne ustawy. Jednym z postulatem może być również ograniczenie świadczeń socjalnych, jak i uregulowanie sytuacji uchodźców oraz zasad ich przyjmowania.
Dyskusja na temat żądań, jakie przedstawi Londyn, przewidziana jest na grudniowy szczyt w Brukseli. Końca rozmów należy się spodziewać wiosną. Referendum ws. pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej ma się odbyć jesienią 2016 r.
The Telegraph