Politycy o uchodźcach. "Sytuacja po tragedii paryskiej się zmieniła"."Prymatem bezpieczeństwo Polski"

Politycy o uchodźcach. "Sytuacja po tragedii paryskiej się zmieniła"."Prymatem bezpieczeństwo Polski"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uchodźcy w Słowenii (fot. By SV [CC BY 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons)
W dyskusji na antenie TVP Info odnośnie polskich zobowiązań w kwestii przyjmowania uchodźców Jadwiga Wiśniewska z PiS stwierdziła, że "zdecydowanie po tragedii paryskiej sytuacja zmieniła się". Marek Jakubiak z ugrupowania Kukiz'15 zaapelował o konieczność podjęcia "kroków bardzo ostrych i radykalnych".
Jadwiga Wiśniewska zaznaczyła, że dotychczas Europa prowadziła otwartą politykę wobec uchodźców. Obecna sytuacja wymaga jednak jej zdaniem nie tylko solidarności z innymi krajami europejskimi, ale tez namysłu nad tym, jakie działania należy podjąć, by żeby dochodziło do aktów terroru takich jak zamachy w Paryżu. - Przede wszystkim powinniśmy rozmawiać o tym, jak skutecznie uszczelnić zewnętrzne granice UE - podsumowała.

Prymatem - bezpieczeństwo

Zapytana o zobowiązanie Polski do przyjęcia  kilku tysięcy uchodźców, Wiśniewska zaznaczyła, że po zamachach w Paryżu "prymatem będzie bezpieczeństwo Polski". - Prawo azylowe mówi o tym, że państwo ma obowiązek przyjąć wniosek osoby ubiegającej się o azyl i rozpatrzyć go zgodnie z procedurą. Więc jeśli takie wnioski uchodźców będą spływały, państwo będzie rozpatrywało te wnioski, ale bardzo dokładnie kontrolując przeszłość tych osób - podkreśliła.

Mówienie nie pomoże

Marek Jakubiak jako przyczynę zamachów w Paryżu wskazał islam. - Dla nas mordowanie jest grzechem, a dla nich wybawieniem - powiedział o wyznawcach islamu. Poseł zaznaczył również, że Europejczycy należą do odmiennej cywilizacji - "cywilizacji życia". - Cała fala imigrantów, która przekracza w sposób nielegalny granice, jest przyjmowana w UE jak goście - zauważył. Dodał, że Grecja i Włochy nie stanęły w tej kwestii "na wysokości zadania". Jego zdaniem "trzeba podjąć kroki ostre i radykalne", gdyż w obecnej sytuacji "mówienie nic nie pomoże".

Zamachy w Paryżu

Strzelanina rozpoczęła się w piątkowy wieczór w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Z oficjalnych danych wynika, że z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego zginęło w stolicy Francji 129 osób.

W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty. Władze apelowały do mieszkańców Paryża o pozostanie w domach.

TVP Info, tvn24.pl, Wprost.pl