Grali w Bataclan w dzień zamachu. Pierwszy wywiad muzyków po tragedii

Grali w Bataclan w dzień zamachu. Pierwszy wywiad muzyków po tragedii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koncert w Bataclan(fot. Facebook/Eagles of Death Metal)
Koncert zespołu Eagles of Death Metal w paryskiej sali Bataclan stał się dla dżihadystów okazją do przeprowadzenia ataku terrorystycznego, w którym zginęło 89 osób, w tym jeden z pracowników zespołu. Muzycy udzielili portalowi VICE wywiadu, w którym opowiedzieli o tragicznych wydarzeniach.

Grupa Eagles of Death Metal we wspólnym wywiadzie powróciła do dramatycznych wydarzeń z 13 listopada. Ze względu na zły stan psychiczny wokalisty Jesse'ego Hughesa, rozmowę trzeba było kilkukrotnie przerywać.

Członkowie zespołu odtworzyli przebieg zdarzeń piątkowej nocy. Gdy terroryści zaczęli strzelać do widowni około godzinę po rozpoczęciu koncertu, muzycy przyznali, że postanowili się ukryć. Część z nich znalazła schronienie w garderobie, do której z czasem przedostali się również ich fani. - Terroryści tam weszli i zastrzelili wszystkich oprócz jednego chłopca, który ukrył się pod moją kurtką - wspominał Hughes.

W wywiadzie udział wziął również Josh Homme, który nie mógł wystąpić tego dnia z zespołem i przebywał w Los Angeles. Jak wspominał, jego pierwszego Hughes poinformował o zamachu sms-em o treści: "Wszystkich zastrzelili. Wzięli zakładników. Jestem cały we krwi".

"Czułem się winny"

Jesse Hughes z roztrzęsieniem wspomniał dramatyczne chwile: - Czułem się winny. Zostawiłem na scenie Matta i może też Dave'a. Nie chciałem, żeby cokolwiek im się stało i niczego nie pragnąłem bardziej, niż żeby udało im się zejść ze sceny. Zadzwoniłem do Josha, który nie pozwolił mi się tym zadręczać - powiedział.

Josh Homme przypomniał o Nicku, pracowniku zespołu, który poniósł śmierć w Bataclan. - Myślę o Nicku, który zginął, bo chronił swojego przyjaciela - powiedział. - - Siedział cicho i nie prosił o pomoc, bo nie chciał, żeby ucierpiał też ktoś inny. Dlatego się wykrwawił - dodał z płaczem Hughes.

Homme pokazał w trakcie rozmowy kartki z danymi ofiar. Jak powiedział, zapisał je z nadzieją, ze uda mu się dotrzeć do ich rodzin i im pomóc. - Chciałbym paść przed nimi na kolana i powiedzieć, że postaram się zrobić, co mogę, żeby im pomóc. Żadne inne słowa nie mają w takiej sytuacji sensu - podkreślił.

Chcę wrócić do Paryża i zagrać

Jesse Hughes zapowiedział, że pomimo strachu planuje dalej grać. - Chcę wrócić do Paryża i jako pierwszy muzyk zagrać koncert w Le Bataclan, kiedy hala zostanie ponownie otwarta. Byłem tam, kiedy na chwilę zapanowała tam cisza. Nasi fani przyszli na koncert, bo kochali rock and roll i zginęli. Ja tam wrócę i będę żył - zapowiedział Hughes.

Eagles of Death Metal zaapelowali do wszystkich firm pośredniczących w sprzedaży ich muzyki, by 100 procent dochodu z utworu "I Love You All the Time" przeznaczyli na pomoc ofiarom zamachów w Paryżu. Zespół apeluje również swoich fanów, którzy przeżyli atak w sali Bataclan, by kontaktowali się z nim za pomocą Facebooka.

VICE