Doniesienie ws. ułaskawienia Kamińskiego w prokuraturze. Prezydent mógł przekroczyć uprawnienia?

Doniesienie ws. ułaskawienia Kamińskiego w prokuraturze. Prezydent mógł przekroczyć uprawnienia?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Kamiński, fot. Wprost
Jak dowiedzieli się dziennikarze TVN24, do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu przekroczenia uprawnień przez prezydenta Andrzeja Dudę. Chodzi o kwestię ułaskawienia Mariusza Kamińskiego.

Zawiadomienie złożyła prywatna osoba. Obecnie prowadzone są czynności sprawdzające, by dociec, czy jest to sprawa, którą może się zająć prokuratura. Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, prokurator przeanalizuje treść obowiązujących przepisów, w tym w szczególności w zakresie immunitetu przysługującego prezydentowi na mocy art. 145 Konstytucji RP.

Przepis do którego odwołuje się rzecznik mówi, że prezydent odpowiada za naruszenie prawa wyłącznie przed Trybunałem Stanu, a nie przed sądami powszechnymi. - Prezydent odpowiada przed Trybunałem Stanu i prokuratura nie posiada legitymacji do prowadzenia postępowania w sprawie o ewentualne naruszenia prawa przez prezydenta - skomentował przedstawiciel prezydenta w Krajowej Radzie Prokuratury Dariusz Barski.

Ułaskawienie Kamińskiego

Przypomnijmy, 17 listopada prezydent Andrzej Duda zastosował prawo łaski wobec Mariusza Kamińskiego. - To pierwszy przypadek, gdy prezydent nie czeka na wyrok sądu drugiej instancji - komentuje sprawę profesor Zbigniew Ćwiąkalski.

3 lata więzienia

Były szef CBA Mariusz Kamiński winnym nadużycia prawa przy prowadzeniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne działań w tzw. aferze gruntowej w 2007 r. - orzekł warszawski Sąd Rejonowy i skazał polityka PiS na 3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Wyrok jest nieprawomocny.

Łapówka od CBA

We wrześniu 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Kamińskiego i jego trzech podwładnych o przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy.

Operacja CBA zakończyła się wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. (nie zgadza się na podawanie swych danych) łapówki za "odrolnienie" w ministerstwie rolnictwa gruntów na Mazurach. Prasa pisała, że łapówka miała być przeznaczona dla szefa resortu i wicepremiera Andrzeja Leppera, który miał zostać ostrzeżony o akcji (on sam twierdził, że była to prowokacja CBA). Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka (śledztwo wobec niego potem umorzono).


TVN24, TVP.info, Wprost.pl