- Informację o porwaniu dostaliśmy od armatora statku szczecińskiej firmy EuroAfrica. Teraz to oni są w kontakcie ze statkiem i panują nad sytuacją. Wiemy, że mamy tu do czynienia z porwaniem ludzi ze statku – powiedział Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. Armator statku - firma EuroAfrica na razie nie chce komentować zdarzenia.
- Na pokład statku wdarła się grupa nieznanych nam jeszcze ludzi. Zostało uprowadzonych 4 oficerów i jeden marynarz. 11 osób jest bezpiecznych – powiedział Witold Waszczykowski na specjalnej konferencji prasowej. Szef MSZ zaznaczył, że porywacze nie nawiązali jeszcze kontaktu.
Statek znajduje się ok. 30 mil morskich od wybrzeży Nigerii. – Napastnicy zabrali tyle osób, ile mogli, będą teraz chcieli dostać za nich jak najwięcej pieniędzy – mówił dr Kacper Rękawek z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Porwani zostaną prawdopodobnie przetransportowani w miejsce, w którym będą mogli być przetrzymywani. Żadne nerwowe ruchy nie powinny być w tym momencie wykonywane. To najprawdopodobniej jest „porwanie komercyjne”, chodzi tylko o pieniądze. Jeśli można tych ludzi uwolnić bez użycia siły, będzie to zawsze najlepsza opcja – dodał.
tvn24.pl, TVP Info