Porwanie polskich marynarzy. W niedzielę "Szafir" wpłynie do portu, piraci nie nawiązali kontaktu

Porwanie polskich marynarzy. W niedzielę "Szafir" wpłynie do portu, piraci nie nawiązali kontaktu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podejrzewani o piractwo zatrzymani przez US Navy, fotografia ilustracyjna (fot. Petty Officer 2nd Class Ja'lon A. Rhinehart)
Jak poinformowało w komunikacie MSZ, załoga przycumowanego do okrętu marynarki nigeryjskiej statku "Szafir" jutro dotrze do portu docelowego w  Onee. Nadal nie jest znany los pozostałych członków załogi. Porywacze nie nawiązali dotychczas kontaktu.

Jak czytamy w komunikacie MSZ, dziś do statku dotarła łódź patrolowa z zapasową załogą oraz oficerami nigeryjskiej marynarki wojennej. Jutro planowane jest przypłynięcie statku „Szafir” do portu docelowego, gdzie załoga zostanie niezwłocznie objęta stosowną opieką konsularną.

Z informacji ministerstwa wynika, że nie odkryto żadnych śladów, które wskazywałyby, że porwani odnieśli obrażenia. Porywacze dotychczas nie nawiązali kontaktu. Pozostali członkowie załogi (11 osób) w rozmowie z polskim konsulem potwierdzili, że czują się dobrze, uniknęli jakichkolwiek szkód i są bezpieczni. Mają ważne paszporty i książeczki żeglarskie.

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski powiedział wczoraj, że podczas ataku na statek na pokład wdarła się grupa nieznanych sprawców. W wyniku tej akcji zostało uprowadzonych 5 polskich marynarzy (4 oficerów i jeden marynarz) z 16 osobowej załogi. Pozostałych 11 członków załogi jest bezpiecznych. Statek znajdował się u wybrzeży nigeryjskich. - Porywacze nie nawiązali jeszcze kontaktu - powiedział szef resortu spraw zagranicznych. Minister Witold Waszczykowski zapewnił, że MSZ jest w kontakcie z rodzinami uprowadzonych i władzami Nigerii. Minister dodał, że powzięte zostały odpowiednie działania w tej sprawie.

"Celem napadów są porwania i uzyskiwanie okupu"

Afrykanista, doktor Błażej Popławski, poinformował, że wszystko wskazuje na to, że to porwanie dla okupu. Ekspert przekonany jest, iż porwania dokonała grupa piratów operująca na wodach Zatoki Gwinejskiej, których bazy znajdują się głównie w południowo-wschodniej Nigerii. - Celem tych napadów są porwania i uzyskiwanie okupu oraz kradzież materiałów przewożonych na statkach, choćby paliwa - wyjaśniał Popławski.

Ekspert tłumaczył, że działalność piratów nie ma charakteru stricte terrorystycznego. Podkreślił jednak przy tym, że Nigeria to kraj, w którym działają islamscy terroryści. Na północy kraju silną organizacją jest Boko Haram. - To są grupy ludzi wykluczonych gospodarczo, niemających szans na znalezienie pracy, traktujących ataki na kontenerowce jako biznes - dodał.

Oświadczenie armatora statku

Armator statku firma EuroAfrica ze Szczecina wydała specjalne oświadczenie ws. porwania.

"W nocy z 26 na 27 listopada 2015 r. statek SZAFIR, bandery cypryjskiej, z obsadą załogą
składającą się z 16 obywateli polskich, został zaatakowany z dwóch łodzi przez uzbrojonych
piratów, w odległości około 35 mil morskich od wybrzeża Nigerii. Na skutek ataku, 5 członków
załogi pokładowej zostało najprawdopodobniej uprowadzonych przez piratów. 11 członków pozostało na statku, z posiadanych informacji wynika, iż nie ponieśli uszczerbku na zdrowiu i obecnie nie grozi im ze strony piratów niebezpieczeństwo.

Statek pozostaje w pozycji na otwartym morzu i technicznie zdolny do żeglugi. Obecnie zmierzają do niego jednostki nigeryjskiej marynarki wojennej wraz z obsadą wojskową i dodatkową obsadą wojskową i dodatkową obsadą nawigacyjną statku.

W sprawę zostały zaangażowane wszelkie kompetentne służby państwowe.

Ze względów związanych z zabezpieczeniem życia i zdrowia członków załogi, nie będą udzielane jakiekolwiek dalsze informacje" - napisano w oświadczeniu.

premier.gov.pl, tvn24.pl, msz.gov.pl