W szeregach Państwa Islamskiego walczą obywatele 86 państw

W szeregach Państwa Islamskiego walczą obywatele 86 państw

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dżihadyści z Państwa Islamskiego (FOT. ABACA/NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Według raportu ośrodka analitycznego Soufan Group, od czasu rozpoczęcia kampanii państw zachodnich w Syrii i Iraku liczba obcokrajowców w szeregach organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie wzrosła dwukrotnie.

Obszar, nad którym terroryści sprawują kontrolę jest coraz mniejszy. Zwiększa się jednak liczba rekrutowanych bojowników. W czerwcu 2014 roku było ich około 12 tysięcy. Jak czytamy w raporcie, obecnie jest ich od 27 tys. do 31 tys.

W szeregach IS mają być ludzie z 86 państw. Najwięcej (6 tys.) przyłącza się Tunezyjczyków. Na drugim miejscu są zachodni Europejczycy (5 tys.). Trzy czwarte z nich pochodzi z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec lub Belgii. Raport zwraca też uwagę na zjawisko wzrostu rekrutów z Rosji. Ich liczba w ciągu półtora roku potroiła się. Obecnie u boku IS walczy około 4,7 tys. obywateli tego kraju.

IS używa broni wyprodukowanej w USA, Rosji, Chinach i państwach UE

Amnesty International opublikowała 8 grudnia raport, z którego wynika, że Państwo Islamskie używa broni, pochodzącej w większości z irackich zapasów wojskowych, które wyprodukowano i zaprojektowano w ponad dwudziestu krajach, w tym w Rosji, Chinach, Stanach Zjednoczonych i państwach Unii Europejskiej.

Organizacja wysuwając powyższe wnioski opiera się na analizach tysięcy nagrań i zdjęć zweryfikowanych przez ekspertów.

Jak czytamy w raporcie "Uzbrojenie Państwa Islamskiego", w czerwcu 2014 roku bojownicy z tzw. Państwa Islamskiego przejęli kontrolę nad Mosulem, drugim największym mieście w Iraku. Wtedy też mieli przejąć kontrolę nad irackimi składami broni. Znalazła się w tym broń wyprodukowana w USA i pojazdy wojskowe, które wykorzystali do przejęcia kontroli nad innymi partiami kraju, co miało dewastujący wpływ na cywilów w tych rejonach.

Dekady nieodpowiedzialnych transferów

Amnesty International pisze, że "zasięg i zakres arsenału tak zwanego Państwa Islamskiego odzwierciedla dekady nieodpowiedzialnych transferów broni do Iraku". Podkreśla, że spotęgowane zostało to przez porażkę z zarządzaniu importem broni i we wdrożeniu mechanizmów, które pomogłyby uniknąć nieodpowiedniego użycia broni, podczas okupacji w 2003 roku, której przewodziły Stany Zjednoczone. Ponadto, pobieżne kontrole zapasów wojskowych i korupcja kolejnych rządów irackich przyczyniły się do pogorszenia sytuacji.

Według raportu broń tzw. Państwa Islamskiego pochodzi z przynajmniej 25 różnych krajów. Większość z USA, Rosji i państw byłego bloku radzieckiego. "Przepływy broni były finansowane z różnych porozumień barterowych dotyczących ropy naftowej, kontraktów Pentagonu i darowizn NATO. Większość broni została przejęta lub wyciekła z zasobów wojska irackiego" - czytamy.

Arsenał Państwa Islamskiego

W arsenale IS znajdować się mają przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowy (MANPADS), przeciwpancerne pociski kierowane i  opancerzone pojazdy bojowe, jak również karabiny automatyczne, w tym rosyjska seria AK i amerykańskie M16 i karabiny typu Bushmaster. Karabiny w stylu Kałasznikowa z czasów Związku Radzieckiego są powszechne, głownie produkcji rosyjskiej i chińskiej.

Dostawy sprzętu wojskowego

Amnesty International zauważa, że zapasy broni w irackiej armii wzrosły w późnych latach 70. i wczesnych 80., szczególnie w obliczu wojny irańsko-irackiej. Broń do Iraku dostarczały 34 kraje, a 28 z nich w tym samym czasie wysyłały broń również do Iranu. Natomiast ówczesny prezydent Iraku, Saddam Husajn, nadzorował rozwój przemysłu zbrojeniowego,produkującego broń lekką, moździerze i broń artyleryjską.

Pomiędzy 2011 a 2013 rokiem USA podpisały kontrakty warte miliardy dolarów na dostawy czołgów 140 M1A1 Abrams, samolotów F16, 681 Stinger, przeciwlotniczych systemów Hawk i innego sprzętu. Do 2014 roku USA dostarczyły rządowi irakijskiemu broń ręczną i amunicję warte ponad 500 milionów dolarów.

Amnesty International, Al Dżazira, Reuters