- Obecna sytuacja w Polsce jest bardzo gorąca. Opozycja jest szczególnie zaniepokojona kwestią zmian w Trybunale Konstytucyjnym. W naszej opinii jest to atak na demokrację -stwierdziła posłanka PO. Grzegorz Makowski z Fundacji im. Stefana Batorego podkreślił, że "spór wokół TK to nie jedyna sprawa, która budzi kontrowersje". - Od momentu przejęcia rządów Prawo i Sprawiedliwość wprowadza szereg zmian w administracji, wymiarze sprawiedliwości, służbie publicznej, które wywołują wiele emocji i komentarzy - ocenił.
- Zagraniczne media nie są obiektywne jeśli chodzi o ocenę sytuacji w Polsce. To, co mówi się na świecie to reakcja na to, co PO zrobiła wcześniej, czyli wybrała dwóch nowych sędziów zanim ich kadencja się skończyła. Ostatnie wybory parlamentarne były rodzajem referendum w którym społeczeństwo miało się wypowiedzieć na temat 8 lat rządów PO. Ludzie w demokratyczny sposób powiedzieli, że mają tych rządów dość - tłumaczył Matthew Tyrmand.
W opinii Grzegorza Makowskiego badania opinii publicznej wskazują, że Polacy są podzieleni w kwestii oceny rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Wielu ludzi ma problem z tym, w jaki sposób PiS próbuje zmienić państwo - powiedział. - Kampania PiS była ogromnym sukcesem, problem jednak polega na tym, że nie miała ona nic wspólnego z obecną rzeczywistością.W kampanii nie widzieliśmy tyle agresywnego języka, na pierwszy plan zostały wysunięte kwestie socjalne. Jarosław Kaczyński, który rzeczywiście rządzi w kraju schował się za premier Beatą Szydło - dodała Agnieszka Pomaska. Ekspert z Fundacji Batorego podkreślił, że "PiS nie ma silnego mandatu społecznego". - Frekwencja w wyborach była na poziomie 50 proc. Oczekiwania były inne, ponieważ kampania PiS była oparta na czym innym, niż to co obecnie widzimy i to jest powód dla którego PiS może w przyszłości tracić poparcie - powiedział.
Zdaniem Tyrmanda "ludzie w Polsce są zadowoleni ze zmian wprowadzanych przez PiS". - W niedzielę 13 grudnia odbył się marsz poparcia dla władzy, którego zachodnia prasa nie zauważyła - zaznaczył. - Warto podkreślić, że demonstracje poparcia dla PiS są organizowane od wielu lat. Protest w obronie demokracji, który miał miejsce w sobotę 12 grudnia był inicjatywą oddolną społeczeństwa obywatelskiego. Mam nadzieję, że obecna sytuacja sprawi, że Polacy będą się bardziej zainteresowani aktywnym działaniem w społeczeństwie obywatelskim - powiedział Makowski.
Al Jazeera