Rosyjska Duma ostro o Polsce. "Te bluźniercze akty wandalizmu..."

Rosyjska Duma ostro o Polsce. "Te bluźniercze akty wandalizmu..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga Rosji (fot. fotolia/oskanov)
Rosyjska Duma ma przyjąć uchwałę o niedopuszczalności profanacji i niszczenia miejsc pamięci i grobów żołnierzy radzieckich w Polsce. Rosyjscy politycy uważają, że Polska pozwala na akty wandalizmu i likwidację pomników radzieckich żołnierzy.

Uchwałę poparły wszystkie frakcje polityczne w Dumie. Głosowanie nad nią odbyć się ma przed południem. Spodziewać się można, iż zostanie poparta jednogłośnie.

Według dokumentu, w tym roku w Polsce doszło do prawie 30 przypadków profanacji miejsc pamięci. "Te bluźniercze akty wandalizmu nie zostały skomentowane i potępione przez polska stronę" - czytamy. Duma apeluje także o odnalezienie i ukaranie winnych oraz odrestaurowanie zniszczonych miejsc pamięci.

"Pomnikowa histeria"

4 grudnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski wydało oświadczenie, w którym odpowiedziało na zarzuty rosyjskiej dyplomacji formułowane w związku z demontażem pomników Armii Czerwonej. "MSZ RP zwraca się do strony rosyjskiej z apelem o powstrzymanie się od „pomnikowej histerii”, która nie służy budowaniu wzajemnego dialogu i porozumienia, a jedynie prowadzi do zaostrzenia retoryki i eskalowania atmosfery wokół kwestii historyczno-pomnikowych w stosunkach polsko-rosyjskich" - napisał rzecznik resortu Artur Dmochowski.

Rzecznik MSZ w oświadczeniu podkreślił, że "strona rosyjska uporczywie nie wykazuje woli do dialogu ani zrozumienia dla argumentów strony polskiej, przedstawionych przez Ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Federacji Rosyjskiej Panią Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, zarówno w wypowiedzi dla agencji „Interfax”, jak też podczas spotkania z przedstawicielami MSZ FR w dniu 1 grudnia br.".

W opinii polskiej dyplomacji "niedopuszczalne (jest - red.) stawianie wobec władz RP bezpodstawnych zarzutów o niewłaściwą interpretację Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z dnia 22 lutego 1994 r. oraz innych umów obowiązujących w relacjach polsko-rosyjskich". Rzecznik MSZ podkreślił, że w umowie zawarto zapis, że jej zakres przedmiotowy nie obejmuje "pomników symbolicznych, które nie są integralnymi elementami grobów, miejsc spoczynku i cmentarzy wojennych". "Strona rosyjska nie chce ponadto przyjąć do wiadomości fundamentalnego znaczenia, jakie dla polskiego społeczeństwa niosą radzieckie pomniki, symbolizujące narzuconą Polsce zależność polityczną i militarną po wyzwoleniu przez Armię Czerwoną ziem polskich spod okupacji III Rzeszy" - dodał Dmochowski.

Polska wydała niemal 14 mln złotych na remonty sowieckich cmentarzy

Autor oświadczenia wskazał, że władze rosyjskie "uparcie" pomijają kwestię "staranności i pieczołowitości, z jaką Polska dba o wszystkie rosyjskie cmentarze i miejsca pochówku, realizując tym samym w pełni zapisy Umowy z 1994 r". Dmochowski przypomniał, że od czasu, gdy Polska stała się w pełni suwerenna w 1989 roku "nie został zlikwidowany ani jeden cmentarz żołnierzy rosyjskich i radzieckich", a ponadto wszystkie one są remontowane na koszt państwa polskiego. "W latach 2001-2015 na utrzymanie i konserwację 339 rosyjskich miejsc pamięci i spoczynku państwo polskie przeznaczyło kwotę 13 669 069 PLN. Stanowi to 32% wszystkich środków wydatkowanych na utrzymanie grobów wojennych w Polsce. Te działania Polska zamierza konsekwentnie kontynuować w przyszłości" - dodano w oświadczeniu. Dmochowski odniósł się także do zarzutów o niszczenie w Polsce rosyjskich cmentarzy i miejsc pochówku żołnierzy sowieckich. "W każdym takim przypadku kompetentne władze RP podejmowały właściwe działania śledcze zmierzające do ujęcia i ukarania winnych. Podkreślić należy, że każdorazowo są także podejmowane działania na rzecz usunięcia szkód i odbudowy zniszczonych cmentarzy, co wynika nie tylko z wykonywania podpisanych umów, ale przede wszystkim zakorzenionego w polskiej tradycji szacunku dla zmarłych i miejsc ich pochówku" - podkreślił.

"Pomnikowa histeria"

"W związku z powyższym pragniemy podkreślić, iż wzmiankowanie o rzekomym »cynizmie« polskich władz w postępowaniu wobec rosyjskich miejsc pamięci, jak również o »próbach usprawiedliwienia aktów wandalizmu« w odniesieniu do nich jest pozbawione jakiegokolwiek uzasadnienia, głęboko niesprawiedliwe i niedopuszczalne. Dlatego też MSZ RP zwraca się do strony rosyjskiej z apelem o powstrzymanie się od »pomnikowej histerii«, która nie służy budowaniu wzajemnego dialogu i porozumienia, a jedynie prowadzi do zaostrzenia retoryki i eskalowania atmosfery wokół kwestii historyczno-pomnikowych w stosunkach polsko-rosyjskich. Przykładem działań, który powinien przyświecać stronie rosyjskiej w kontekście dialogu z Polską na temat rosyjskich miejsc pochówku powinny być wspólne uroczystości upamiętniające poległych, np. takie jak niedawna uroczystość pochowania ekshumowanych szczątków żołnierzy rosyjskich z 1915 r. w Bełwinie pod Przemyślem, z udziałem rosyjskich dyplomatów – przedstawicieli Konsulatu Rosji w Krakowie i polskich grup rekonstrukcyjnych w rosyjskich mundurach wojskowych. Deklarujemy gotowość do rzeczywistej współpracy ze stroną rosyjską w tym zakresie" - zakończył oświadczenie rzecznik MSZ.

  RMF FM, MSZ.gov.pl