Adam Z. nie udzielił pomocy Ewie Tylman, bo „panicznie boi się wody”

Adam Z. nie udzielił pomocy Ewie Tylman, bo „panicznie boi się wody”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Tylman (fot. Facebook/Zaginęła Ewa Tylman/Missing person Ewa Tylman) 
Oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman w zamiarze ewentualnym Adam Z. nie pomógł tonącej w Warcie kobiecie, ponieważ panicznie boi się wody - uważa ojciec oskarżonego.

- Adam od zawsze panicznie bał się wody. Gdy wyjeżdżaliśmy na wakacje nad jezioro czy nad morze, syn nigdy się nie kąpał. Zawsze wchodził do wody maksymalnie do kostek lub kolan, dlatego nie udzielił pomocy Ewie, gdy ta tonęła - mówił na antenie telewizji TTV ojciec Adama Z.

Wytłumaczenie to nie odpowiada jednak na pytanie, dlaczego oskarżony mężczyzna nie zadzwonił po pomoc. Według ojca Adama Z., jego syn najzwyczajniej w świecie spanikował.

Wznowienie poszukiwań

30 stycznia w sobotę policjanci patrolowali teren między Poznaniem a Obornikami. – Będą sprawdzali te miejsca, w których jest największa szansa, że ciało mogłoby wypłynąć – mówił Maciej Święciechowski z poznańskiej policji.

Sprawę zaginięcia Ewy Tylman przejęła Komenda Główna Policji. Portal TVN24 podaje, iż sprawę osobiście nadzorować ma insp. Andrzej Szymczyk, zastępca komendanta głównego.

Zaginięcie Ewy Tylman

Przypomnijmy, 26-letnia Ewa Tylman zaginęła 23 listopada po niedzielnym wieczorze spędzonym na spotkaniu integracyjnym pracowników drogerii, w której piastowała kierownicze stanowisko. Informowano, że około godziny 3 w nocy kobieta opuściła klub "Mikstura" w towarzystwie kolegi. Podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman Adam Z. trafił na trzy miesiące do aresztu.

wprost.pl, TTV