Dr Maciej Lasek, członek Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, który uczestniczył w pracach tzw. komisji Millera, był gościem środowego wydania programu Moniki Olejnik. W rozmowie z dziennikarką komentował powołanie nowej komisji do zbadania katastrofy prezydenckiego Tupolewa.
– Jeśli nowa komisja będzie działała rzetelnie i analizowała te same materiały, do których my mieliśmy dostęp, powinna dojść do tych samych wniosków – przekonywał.
Wiara kontra fakty
Lasek martwi się, że komisja kierowana przez Antoniego Macierewicza ma określoną tezę, do udowodnienia której będzie dążyć. – Wiara ma się nijak do chłodnej analizy opartej na faktach. My pracowaliśmy na faktach, nie opieraliśmy się na wierze, ani przekonaniach – zwrócił uwagę. Jego zdaniem teza o zamachu jest jednak nie do udowodnienia. – Wręcz przeciwnie, wszystkie fakty wykluczają tę hipotezę. Komisja też ją rozważała, prokuratura również. Jak do tej pory wszystkie materiały wykluczają wybuch i zamach – stwierdził.
TVN