Kamiński bez odprawy. „Przyjemny powrót do własnego biura”

Kamiński bez odprawy. „Przyjemny powrót do własnego biura”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz A. Kamiński (fot.Jacek Herok/NEWSPIX.PL )Źródło:Newspix.pl
Nie będzie odprawy dla byłego posła PiS Mariusza Kamińskiego, który w środę złożył dymisję z funkcji prezesa Polskiego Holdingu Obronnego.

Mariusz Kamiński zrezygnował zaledwie po jednym dniu. Powodem ma być jego zdaniem „presja medialna związana z jego wyborem” oraz to „jak przeżywa to rodzina” .

„Po dwudniowym »prezesowaniu« w PHO przyjemny powrót do własnego biura :) Nie ma jak swój biznes...” -  napisał w czwartek Mariusz Kamiński na Twitterze.

Jak poinformowało portal TVN24 biuro prasowe Ministerstwa Obrony Narodowej, Mariusz Kamiński nie otrzyma odprawy. Wcześniej także w rozmowie z portalem tłumaczył to wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki. „Nie jestem prawnikiem spółki, więc nie jestem w stanie tego ocenić, ale w sytuacji, w której sam składa rezygnację tego odprawy nie przysługują. To jest decyzja Mariusza Kamińskiego, a nie decyzja władz spółki. Gdyby była to decyzja władz spółki, sytuacja wyglądałaby inaczej” - podkreślił.

Kamiński szefem PHO

We wtorek Kamiński poinformował, że wygrał konkurs na członka zarządu spółki Skarbu Państwa. „Stanąłem do konkursu z konkretną wizją, jak zmienić firmę. Udało mi się wygrać i będę te cele realizował” przekazał. Jego nominacja została skrytykowana m.in. przez posłów Platformy Obywatelskiej, którzy ocenili, że "ta decyzja najlepiej pokazuje prawdziwą moralność polityczną PiS".  

Polski Holding Obronny w 84 proc. kontrolowany jest przez Ministerstwo Skarbu, 16 proc. należy do w pełni kontrolowanej przez nie Agencji Rozwoju Przemysłu.

Afera madrycka

Jesienią 2014 roku Mariusz Antoni Kamiński został najpierw zawieszony w prawach członka PiS, a potem decyzją komitetu politycznego PiS wykluczony z partii.na skutek tzw. afery madryckiej wraz z Adamem Hofmanem i Adamem Rogackim. Posłowie mieli pobrać z kasy Sejmu zaliczkę, którą mieli przeznaczyć mieli na podróż samochodami. Zamiast tego, skorzystali z usług tanich linii lotniczych, co miało kosztować ich taniej niż przejazd autami. Pod koniec minionego roku śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Prokuratura uznała, że nie doszło do oszustwa na szkodę Kancelarii Sejmu.

TVN24, Wprost.pl