Biskup oskarżany o molestowanie księży będzie koncelebrował uroczystę mszę z okazji rocznicy chrztu Polski?

Biskup oskarżany o molestowanie księży będzie koncelebrował uroczystę mszę z okazji rocznicy chrztu Polski?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Duchowni (fot.Fotolia.pl)
Usunięty w 2002 roku ze stanowiska metropolity poznańskiego biskup Juliusz Paetz może wziąć udział w koncelebracji mszy świętej z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski. Rzecznik kurii poznańskiej w wiadomości przesłanej portalowi e-poznan.pl poinformował, że w koncelebrze udział wezmą "wszyscy polscy biskupi diecezjalni, biskupi pomocniczy i seniorzy, kapłani kapituły metropolitalnej".

Portal e-poznan.pl próbował ustalić, czy informację podane w programie "Gość Radia Zet" przez Monikę Olejnik o udziale bpa Juliusza Paetza w koncelebrze są prawdziwe. Dziennikarze uzyskali od rzecznika kurii poznańskiej księdza Macieja Szczepaniaka informacje w tej sprawie. Duchowny nie zajął jednak konkretnego stanowiska, ale wymienił funkcje wszystkich dostojników kościelnych, którzy koncelebrować będą msze w Archikatedrze Poznańskiej.

Ksiądz Sczepaniak wskazał, iż specjalną mszę, w której udział weźmie m.in. prezydent Andrzej Duda oraz przedstawiciele parlamentu, koncelebrować będą "nuncjusz apostolski Celestino Migliore, kardynałowie Stanisław Dziwisz, Kazimierz Nycz, Zenon Grocholewski i Henryk Gulbinowicz, przedstawiciele episkopatów Europy, wszyscy polscy biskupi diecezjalni, biskupi pomocniczy i seniorzy, kapłani kapituły metropolitalnej".

Biskup Juliusz Paetz, mimo że w 2002 roku został odwołany z pełnionej funkcji zachował tytuł biskupa seniora, co może stanowić przesłankę do tego, iż będzie on koncelebrował uroczystą mszę. W 2002 roku  "Rzeczpospolita" w tekście "Grzech w Pałacu Arcybiskupim" napisała, że abp Paetz molestował seksualnie kleryków i księży. Według dziennika, o skłonnościach homoseksualnych hierarchy wiadomo było wtedy od co najmniej dwóch lat. Metropolita ustąpił ze stanowiska, ale pozostał w Poznaniu jako biskup senior. Nigdy nie potwierdził stawianych mu zarzutów. Żaden z rzekomo pokrzywdzonych kleryków nie złożył zawiadomienia w sprawie molestowania, więc sprawa nie była badana też przez prokuraturę.

E-poznan.pl