Profesor z SB

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeden z najbardziej znanych polskich historyków współpracował z SB - wynika z dokumentów IPN Czy prof. Andrzej Garlicki, jeden z najwybitniejszych polskich historyków, był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL? Tak wynikałoby z dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej, do których dotarli dziennikarze "Wprost". Informacje o przeszłości Garlickiego wywołały szok na wydziale historii Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie pracuje naukowiec. Sprawą zajęli się w ubiegłym tygodniu na specjalnej naradzie pracownicy wydziału. Na UW ma powstać komisja, która zbada powiązania jego byłych i obecnych pracowników ze Służbą Bezpieczeństwa. Podobne komisje działają już na kilku innych polskich uczelniach, m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim i Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. To efekt odkrywania kolejnych współpracowników przez naukowców, którzy jako pokrzywdzeni widzieli swoje teczki. Po publikacji "Wprost" o prof. Błażeju Wierzbowskim specjalna komisja powstała na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Według wstępnych ustaleń, z SB współpracowało co najmniej 25 wykładowców z Torunia.
TW Pedagog
W Wyższej Szkole Pedagogicznej przy ul. Myśliwieckiej w Warszawie, która potem została wchłonięta przez Uniwersytet Warszawski, działał na początku lat 50. agent, który został zarejestrowany jako TW Pedagog. Pedagog to, według składającego raporty oficera bezpieki, prof. Andrzej Garlicki. Dotarliśmy do teczek TW Pedagoga. Został on zarejestrowany jako współpracownik 26 listopada 1953 r. Był wtedy studentem. Z dokumentów, które znajdują się w IPN (zapoznał się z nimi m.in. historyk dr Jan Żaryn), wynika, że podjął współpracę z pobudek ideologicznych - nie pobierał wynagrodzenia. Z notatek sporządzonych przez oficera prowadzącego wynika, że Pedagog chciał donosić na kolegów z uczelni, którzy mieli "nieprawomyślne poglądy i burżuazyjne odchylenia".
Pedagog zobowiązał się do rozpracowania środowiska studenckiego w WSP, Związku Harcerstwa Polskiego na Żoliborzu oraz zakonu sióstr zmartwychwstanek. Pierwszy meldunek, jaki złożył, dotyczył "grupy chuligańskiej" i niepewnego działacza ZHP na Żoliborzu. W 1954 r. rozpracował studentkę Wierzbę ze szkoły pedagogicznej, którą podejrzewał o "wrogą, antysocjalistyczną działalność". Pedagog liczył, że od pracowników Urzędu Bezpieczeństwa otrzyma... pistolet. W tym celu spreparował nawet podziemną ulotkę, którą podsunął prowadzącemu go ubekowi. Z jej treści wynikało, że grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo - na jego życie czyhała nieokreślona banda reakcjonistów. "To wszystko dzieje się dlatego, że TW chce otrzymać od nas broń palną" - podsumował oficer prowadzący.
Współpraca urwała się w roku 1955. Po pierwsze, Pedagog nie miał już ochoty donosić. "Nie stawia się na spotkania" - raportowali funkcjonariusze. Po drugie, stał się niewiarygodny dla bezpieki. A to za sprawą innej agentki, która działała w jego środowisku. Doniosła UB, że Pedagog przechwala się przed dziewczynami, iż jest funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa, a nocami "po Żoliborzu z pistoletem w ręku gania reakcyjne bandy".
Pedagog wznowił współpracę w 1963 r., kiedy na zlecenie Służby Bezpieczeństwa sporządził analizę tzw. środowisk rewizjonistycznych. SB namierzyła go, ponieważ mieszkał w tym samym domu co Jacek Kuroń, już wtedy inwigilowany przez bezpiekę. Pedagog nie palił się do współpracy, ale po namowach napisał m.in. raporty o postawie Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego. Wystawił im laurki. Sporządził też opinię o działalności Politycznego Klubu Dyskusyjnego na UW. W meldunku z 13 stycznia 1964 r. pisał o Kuroniu: "Zrobił wiele dobrego, nie dopuszczając do nieodpowiedzialnych wystąpień studentów w okresie października".
W latach 70. SB zgłosiła się do Pedagoga kolejny raz. Tym razem nie byli to już oficerowie z departamentu III (zajmującego się inwigilacją opozycji), ale z departamentu I, czyli wywiadu PRL. Pedagog miał wtedy wyjechać na stypendium do USA.I choć wstępnie się zgodził, to ze współpracy niewiele wynikło. Nie wiadomo, czy Pedagog był czynny w latach 80, materiały SB sporządzone po 1983 r. są bowiem tajne.
Prof. Andrzej Garlicki twierdzi, że nie był agentem. - To jakaś absurdalna sprawa. Nigdy nie byłem donosicielem - zapewnia w rozmowie z dziennikarzami "Wprost". Dodaje, że nigdy nie podpisał zobowiązania do współpracy. - Mogłem byś jedynie zarejestrowany jako kontakt operacyjny, ale to dotyczy lat 80., kiedy byłem dziekanem wydziału historii. SB przychodziła wtedy do wszystkich funkcyjnych. W USA rzeczywiście byłem, ale co najwyżej po powrocie odbyłem standardową rozmowę - mówi profesor. W materiałach IPN zachowało się jednak własnoręcznie napisane przez Garlickiego zobowiązanie do współpracy - znajduje się pod sygnaturą akt 00225/13 na karcie nr 7. - Moje dane się zgadzają, ale nie pamiętam, bym coś takiego podpisywał - zapewnia Garlicki.

Autolustracja uniwersytetów
Ujawnianie kolejnych tajnych współpracowników SB na polskich uczelniach zainicjowało proces autolustracji środowisk akademickich. Senat Akademii Medycznej we Wrocławiu zobowiązał wszystkich naukowców ubiegających się o kierownicze stanowisko do złożenia oświadczenia, że nie współpracowali z SB. Jednocześnie kandydaci muszą także złożyć deklarację o rezygnacji ze stanowiska, gdyby ich agenturalna przeszłość wyszła na jaw. Pomysł taki odrzucił senat UJ w Krakowie, uznając, że byłoby to sprzeczne z konstytucją.
Dziennikarze "Wprost" spotkali się z dawnym funkcjonariuszem SB, który w latach 80. werbował i nadzorował pracę agentów w jednym z miast na północy Polski. Opowiada on, że wielu naukowców łatwo, bez szantażu godziło się na współpracę. Młodzi pracownicy nauki uważali bowiem, że dzięki temu szybciej zrobią karierę naukową. I tak też bywało, na przykład w wypadku tajnego współpracownika Zyg, profesora z wydziału historii Uniwersytetu Warszawskiego, który donosił na prof. Aleksandra Gieysztora. Głównym motywem podjęcia przez niego współpracy było przyspieszenie kariery naukowej. Cennym współpracownikiem SB był także agent Woliński, który jest obecnie emerytowanym profesorem Polskiej Akademii Nauk. Był jednym z najpłodniejszych donosicieli: meldunki, za które brał pieniądze, pisał często i właściwie o wszystkich, z którymi miał styczność.
Wielu współpracowników SB w środowiskach naukowych donosiło z pobudek ideologicznych, podobnie jak Pedagog. Tak było na przykład z nieżyjącą już prof. Marią Turlejską, która współpracowała z UB od 1950 r., a po zerwaniu tych kontaktów zasłużyła się w ujawnianiu komunistycznych zbrodni. Zwerbował ją słynny płk Józef Światło, który potem uciekł na Zachód. Turlejska przyjęła kryptonim Ksenia i informowała UB o pracownikach UW oraz Instytutu Kształcenia Kadr Naukowych przy KC PZPR (napisała ponad sto meldunków).
Z pobudek ideowych donosił działacz Związku Młodzieży Socjalistycznej, który w latach 60. z Kielecczyzny przyjechał na studia do Warszawy. Zwerbowano go na pierwszym roku studiów (miesięcznie otrzymywał 500-800 zł). SB chciała, by rozpracował otoczenie Adama Michnika, wówczas studenta historii. Tego zadania nie udało mu się wykonać, ale zbliżył się do tzw. środowiska komandosów, które w raportach szczegółowo opisywał.

KUL na celowniku
Intensywnej inwigilacji poddane były uczelnie katolickie. Nic dziwnego, to tam przecież było najwięcej wrogów. Według dokumentów, do których dotarł historyk IPN dr Jan Żaryn, w grudniu 1982 r., a więc rok po wprowadzeniu stanu wojennego, departament IV SB (zajmujący się inwigilacją Kościoła) miał prawie 4,8 tys. czynnych agentów. Jednymi z najważniejszych byli pracownicy naukowi KUL, Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie i seminariów duchownych w całym kraju. Tylko na KUL w 1982 r. było aż 34 agentów wśród wykładowców i 19 wśród studentów. Podobnie było na ATK, gdzie bezpieka zwerbowała do współpracy 24 naukowców i 11 studentów. W wyższych seminariach duchownych kapusiów było najwięcej - aż 89 wykładowców i 72 alumnów. Często osoby podejmujące współpracę z SB liczyły na to, że bezpieka pomoże im w karierze w Kościele, na uczelni czy w katolickich wydawnictwach. Tak było na przykład w wypadku agenta, który działał w latach 70. na ATK w Warszawie. Uznał, że SB pomoże mu w zrobieniu habilitacji, więc zgodził się donosić na studentów.
Zdecydowana większość kadry akademickiej publicznych uczelni chce ujawnienia całej prawdy o swoich kolegach - współpracownikach bezpieki. Chodzi przecież o wiarygodność nauczycieli akademickich, kształtujących postawy i morale studentów. Nie palą się do oczyszczenia pracownicy niektórych uczelni prywatnych, nie tylko zatrudniających byłych współpracowników bezpieki, ale i przez nich zakładanych.

Andrzej Garlicki (ur. w 1935 r. w Warszawie) jest profesorem historii na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1963-1981 był członkiem kolegium tygodnika "Kultura", a od 1982 r. pracował w "Polityce". Obecnie jest współpracownikiem tego tygodnika. Zajmuje się historią najnowszą Polski. Jego najbardziej znane publikacje to "Przewrót majowy", "Józef Piłsudski 1867-1935", "Stalinizm", "Bolesław Bierut", "Z tajnych archiwów", "Od Brześcia do maja"

Zobowiązanie
Ja Garlicki Andrzej, syn Stanisława i Janiny z Waszkiewiczów, zamieszkały w Warszawie, ul. Mickiewicza 27 (...), biorąc pod uwagę zaostrzającą się walkę klasową w Polsce Ludowej i mając na uwadze to, że wrogie nam ośrodki imperialistyczne za granicą i w kraju z coraz większą siłą i bardziej zakonspirowane starają się nam przeszkodzić w budownictwie socjalizmu, w związku z tym zobowiązuję się dobrowolnie współpracować z Organami bezpieczeństwa publicznego, informując je o wszelkiej i wiadomej mi wrogiej i nielegalnej działalności skierowanej przeciwko władzy ludowej w Polsce. Informacje swoje będę zdawał na piśmie, a celem głębszego zakonspirowania swej współpracy z Organami B.P. podpisywał będę je pseudonimem "Pedagog". Jednocześnie zobowiązuję się, że powierzone mi zadania i polecenia będę wykonywał sumiennie i szczerze, jak również na planowane spotkania przychodził będę punktualnie i regularnie. Jednocześnie zobowiązuję się do zachowania ścisłej tajemnicy faktu współpracy z Organami B.P. Nadmieniam, że jestem świadomy, jak również zostałem uprzedzony, że za zdradzenie powyższej tajemnicy będę pociągnięty do odpowiedzialności karnej przed Sądem Wojskowym.
Warszawa, dn. 26 listopada 1953 r.
Andrzej Garlicki, "Pedagog"

Więcej możesz przeczytać w 9/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 9/2005 (1161)

  • Na stronie - Na odwyku6 mar 2005Trzeba nie myśleć, żeby myśleć, iż z politycznej makulatury da się zrobić luksusowy papier Dlaczego nasi twórcy i duża część inteligentów nie widzą rzeczy takimi, jakimi one są? Nie widzą, bo nie mają czym widzieć. Francuski pisarz i filozof...3
  • Skaner6 mar 2005HITY I KITY PRAWNE WEDŁUG CIMOSZEWICZA Tygodnik "Wprost" poprosił mnie o wskazanie najlepszych i najgorszych ustaw uchwalonychw tej kadencji Sejmu. Gdybym miał wskazać pięć najlepszych - takich, które "przetrwają" tę...6
  • Dossier6 mar 2005"Zacytuję Jaroslava Haska: Miejsce w życiu jest dla wielu cymbałów, ale tylko jeden może przejść do historii" Radio Tok FM KRZYSZOT JANIK przewodniczący Klubu Parlamentarnego SLD "Coś trzeba zrobić, ale trudno mi powiedzieć,...7
  • Sawka6 mar 20058
  • Kadry6 mar 20059
  • Playback6 mar 200511
  • M&M6 mar 2005TRAFIŁ SWÓJ NA SWEGO Huk! Zgiełk! Łomot! Czy smoka grzmoci święty Jerzy? Czy to młody Herkules z łbem Hydry się mierzy? Czy wojna Ziemian z tymi, co żyją na Marsie? Nie. To z Radiem Maryja Lech Wałęsa starł się. A mnie żal, bo Wałęsa, choć...11
  • Poczta6 mar 2005Wydzielina z artysty Jestem ogromnie wdzięczna za artykuł "Wydzielina z artysty" (nr 2). Dziękuję jego autorowi za odwagę nazywania rzeczy po imieniu. Nie spotkałam jeszcze tak trafnej i rzeczowej oceny. Rozumiem, że widzowie, jak pisze...11
  • Nałęcz - Szkodliwy bojkot6 mar 2005Na uroczystościach w Moskwie nie może zabraknąć polskiego prezydenta, bo to nie jest lokalna impreza rosyjska Coraz większych rumieńców nabiera spór o to, czy prezydent Aleksander Kwaśniewski powinien pojechać do Moskwy na obchody 60-lecia...12
  • Ryba po polsku - Śpiewające fortepiany6 mar 2005Gdyby prezydentem USA był Clinton, zrobilibyśmy premierem Stańkę. Byłby niezły duet - amerykański saksofon i polska trąba Błazen króla Zygmunta Augusta, słynny Stańczyk, twierdził, że najwięcej w Polsce jest lekarzy, i nawet to udowodnił,...13
  • Z życia koalicji6 mar 2005NEOUNIA WOLNOŚCI JESZCZE NA DOBRE nie powstała, a już zyskała status partii rządzącej (choć rubryka "Z życia opozycji" nie chce tego przyznać i oddać koalicji co koalicyjne). I to wcale nie dlatego, że ma własnego wicepremiera Jerzego...14
  • Z życia opozycji6 mar 2005JEST KOLEJNY ZAWIESZONY CZŁONEK Tym razem temu zabobonowi uległa partia tak światła jak Unia Wolności. Swoje członkostwo zawiesił niejaki Andrzej Skowroński, szef partii na Śląsku. Postąpił tak drastycznie, bowiem obejmuje posadę wiceministra...15
  • Fotoplastykon6 mar 200516
  • Zarazki z kurii6 mar 2005Prawdopodobnie Jan Paweł II będzie mógł żyć tylko z otworem w tchawicy To nie były dwie choroby, to była jedna choroba - z bufonadą pośrodku" - pokrzykiwał znany watykanista w hallu polikliniki Gemelli, gdy papież ponownie trafił do szpitala. Tym...18
  • Gry sądowe6 mar 2005Siedem najczęściej stosowanych sztuczek adwokatów Ludzie poza wszelkimi podejrzeniami. Tak o adwokatach mówiono w latach 80., kiedy wielu z nich broniło opozycjonistów, pomagało prześladowanym. Dzisiaj coraz częściej mówi się o nich jako o...22
  • Czarne owce palestry6 mar 2005W Stanach Zjednoczonych niestawienie się adwokata na rozprawie zostałoby uznane za obrazę sądu i surowo ukarane Sędzia wzywa do siebie adwokata i stanowczym głosem mówi: "W moim sądzie panu na to nie pozwolę". To sytuacja, którą często możemy...25
  • Profesor z SB6 mar 2005Jeden z najbardziej znanych polskich historyków współpracował z SB - wynika z dokumentów IPN Czy prof. Andrzej Garlicki, jeden z najwybitniejszych polskich historyków, był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL? Tak wynikałoby z...26
  • Rzemieślnicy polityki6 mar 2005Prezydenci dużych miast chcą rządzić Polską Wartość budowniczego objawia się w tym, co wybudował" - uważał Niccolo Machiavelli. "Wartość polityka objawia się w tym, co po sobie zostawia" - można to zdanie strawestować. Niewielu z nas zaufałoby...30
  • Giełda6 mar 2005Hossa Świat Budżet koło fortuny Radni niemieckiego Blumbergu dwa razy w tygodniu grają za własne pieniądze na loterii, licząc na to, że ewentualna wygrana pomoże uchronić miasto przed bankructwem. Urzędnicy podpisali oświadczenia, że wszystkie...36
  • Unia autarkii6 mar 2005W Europie mamy wolny przepływ usług - pod warunkiem że są to usługi francuskie i niemieckie38
  • WIG z wigorem6 mar 2005Polska giełda jeszcze długo będzie fabryką pieniędzy Co poszło w górę, to się musi zwalić (what goes up, must come down) - powtarzają inwestorzy z Wall Street. W okresach hossy na rynku przychodzi moment, kiedy papierowym milionerom drżą ręce....42
  • Kosmiczna konstytucja6 mar 2005Eurogniot od eurobiurokratów Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej przekazał kopię unijnej konstytucji zespołowi europejskich astronautów, którzy mają ją zabrać na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Konstytucję weźmie z sobą włoski astronauta,...44
  • 2 x 2 = 4 - Zagadka złotego6 mar 2005W pełni zgadzam się z twierdzeniem prof. Witolda M. Orłowskiego, że złoty nie zwariował ("Wprost", nr 7), że trzeba nauczyć się żyć z mocnym złotym. Jest to konieczne tym bardziej, że porównanie siły nabywczej walut uzasadniałoby nawet dalszy...50
  • Supersam6 mar 2005Bezpieczna jazda z "Wprost" Dziennikarze "Wprost" razem z radiową Trójką i ekipą Telewizji Polskiej uczestniczyli w trzech etapach Pucharu Jedynki - zawodach propagujących bezpieczną jazdę na nartach. Grzegorz Kościelniak,...52
  • Ekstrawagancja na stoku6 mar 2005Narty pokryte złotem, szklanymi kryształkami czy reprodukcjami zdjęć z blond pięknościami będą obowiązywać w przyszłym sezonie w modnych zimowych kurortach. Targi Sprzętu i Mody Sportowej Ispo Winter w Monachium pokazały, że czołowi producenci...52
  • Grzech nieśmiertelny6 mar 2005Z czego spowiadają się Polacy? Wyznaj mi swoje grzechy, a powiem ci, kim jesteś. Żadne badanie socjologiczne nie powie tyle o Polakach jak to, z czego się spowiadają, albo raczej to, czego nie wyznają przy konfesjonale. Nawet w anonimowych...54
  • Pan Hulot wśród samochodzików6 mar 2005Tegoroczny salon samochodowy w Genewie można reklamować hasłem: średnie auta dla średniaków Tak jak festiwal filmowy w Berlinie do Oscarów ma się salon samochodowy w Genewie do salonu w amerykańskim Detroit. I tu, i tu są nagrody, ale tylko w...60
  • Makłowicz do Bikonta, Bikont do Makłowicza - Kur zapiał cienko6 mar 2005Piotrusiu! Słońce świeciło białym blaskiem, odbijając się od lodu, szczelnie pokrywającego toń Balatonu. Mieliśmy za sobą dwa tygodnie austriackich knedli, a bagażnik pełen gruszkowych i morelowych destylatów. Odświeżywszy ciało i duszę...62
  • Druga płeć - Oczekiwana zmiana miejsc6 mar 2005Camilla uosabia ideał współczesnej kochanki, co z definicji gwarantuje partnerowi porozumienie dusz i udany seks "Pragnęłam szczęścia. Byłam bardzo zakochana i z ufnością oddałam własny los w ręce męża. Tak, podcięłam sobie żyły, to był mój krzyk...64
  • Kulomioty ojca dyrektora6 mar 2005Franciszkanie z Niepokalanowa przed wojną wytaczali antysemickie armaty, by  po jej wybuchu ratować Żydów66
  • Know-how6 mar 2005Śpiewająca nawigacja Wieloryby komunikują się za pomocą infradźwięków. Z najnowszych badań wynika, że ich basowy "śpiew" potrafi pokonywać tysiące kilometrów i przekazywać informacje, na przykład o ławicach zooplanktonu,...70
  • Piękni żyją lepiej6 mar 2005Polki powiększają piersi i podnoszą pośladki, Polacy zmniejszają brzuchy i przeszczepiają włosy Ludzie mówią, że byłoby strasznie, gdyby wszystkie dziewczynki były ładne. A ja myślę, że to byłoby wspaniałe. A jeszcze lepiej, żeby wszyscy ludzie...72
  • Mózg jak wino6 mar 2005Ludzie starzy sprawniej niż młodzi posługują się językiem, trafniej formułują myśli Dlaczego już ponad 30 tys. lat temu starcy mieli decydujący głos w najważniejszych dla ówczesnych plemion sprawach? To dopiero w drugiej połowie XX wieku...80
  • Bez granic6 mar 2005Sporty polityczne Na ostatniej wyspie wolności można być wolnym nawet za kratkami. Na Kubie trwa właśnie pierwsza Olimpiada Więźniów. Zatrzymani reprezentujący cztery kubańskie regiony będą walczyć w takich konkurencjach, jak baseball,...82
  • Dyspensy nie będzie6 mar 2005Uzbrojenie Chin w europejską broń stanowiłoby początek końca NATO Pojednanie amerykańsko-europejskie jest na razie wątłą rośliną, którą trzeba starannie pielęgnować. Zamiast narzekać, że namacalne rezultaty wizyty prezydenta George'a Busha w...84
  • Trzy razy nein6 mar 2005Nikomu w Europie nie zależy na pojednaniu z USA George Bush miał przyjechać do Europy skruszony i gotowy do kompromisów. Niemcy przygotowywali się do wizyty prezydenta USA w Moguncji przepełnieni wolą pojednania, pod warunkiem że doceni on...88
  • Piosenki jerychońskie6 mar 2005Bezmyślna wojna Arafata okazała się prawdziwą klęską dla biblijnego miasta Żetony są przygotowane od dawna, krupierzy w białych smokingach i różowych muszkach specjalnie sprowadzonych z Wiednia czekają tylko na sygnał. Po czterech latach w...90
  • Bomba z ospą6 mar 2005Tylko dla 5 proc. Polaków wystarczy szczepionki przeciw ospie w razie ataku bioterrorystycznego To przerażające - stwierdził Klaus de Vries, były minister spraw wewnętrznych Holandii. Do takiego wniosku doszedł, biorąc udział w grze...94
  • Szach szachiście6 mar 2005100 mld dolarów traci rocznie amerykańska gospodarka w wyniku działań narkobiznesu Gdy policja wtargnęła, by aresztować go w luksusowym apartamencie, schował się w szafie. Sześćdziesięciopięcioletni dziś Gilberto Rodriguez Orejuela wyglądał i...96
  • Menu6 mar 2005WYDARZENIA KRÓTKO PO WOLSKU Rozkoszna nieświadomość Ciężkie czasy idą na palaczy. Coraz mniej jest miejsc w Ameryce i Europie, gdzie bezkarnie można sobie puścić dymka. W Azji jedno państwo, konkretnie Bhutan, wprowadza całkowity zakaz...98
  • Podróż do kresu grozy6 mar 2005Beksiński chciał, by na jego obrazy patrzono tak, jak się słucha muzyki Obrazy Zdzisława Beksińskiego przypominają ekrany wypełnione scenami z filmów grozy. W szerokiej perspektywie ukazują zwykle widoki monumentalnych gór, burzliwych oceanów....102
  • Armia Franza Ferdinanda6 mar 2005Nowa muzyka rockowa zabiła popowego zombi z lat 80. Tego nie było chyba od czasu Beatlesów, a przynajmniej od debiutu grupy Queen. Równo rok temu album "Franz Ferdinand" szkockiej grupy o tej samej nazwie wydawał się tylko kolejnym błyskotliwym...106
  • Makbet polski6 mar 2005Skoro politykom wolno u nas wszystko, to dlaczego nie ludziom teatru? W polskim teatrze jak trwoga, to do... Szekspira. Hamlet ze swoim intelektualnym dylematem "być albo nie być" trąci myszką. "Romeo i Julia", czyli miłość w czystej postaci, nie...108
  • Na wschód od Hollywood6 mar 2005Z kina potrafi czerpać zyski cała Europa Środkowa, tylko nie Polska Mamy budżet w wysokości 7 mln USD, a film będzie wyglądał, jakbyśmy wydali 40 mln USD" - mówi Marc Turtletaub, współproducent filmu "Everything is Illuminated", którego premiera...110
  • Ueorgan Ludu6 mar 2005Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 8 (125) Rok wyd. 4 WARSZAWA, poniedziałek 28 lutego 2005 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Mały wielki przegrany MILLER BEZ OSCARA Niestety, nasz...112
  • Skibą w mur - Sztuka pukania6 mar 2005W Europie każdy ma prawo się pukać, jak chce - nawet gej pingwin W dzisiejszych czasach coraz większą rolę w społeczeństwie odgrywa pukanie. W przyrodzie rozróżniamy wiele sposobów pukania. W kapitalizmie popularną formą pukania jest pukanie do...114