Według Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie kurs euro przyjęty przez Niemców przy przeliczaniu odszkodowań na złote jest niekorzystny i niezgodny z zawartą umową.
Dziś cena euro wynosiła 3,4042 zł, w poniedziałek 3,4150 zł. Przelana na konto polskiej fundacji przez stronę niemiecką pierwsza kwota została przeliczona na złote według kursu 1 euro/3,3466 zł.
W swoim stanowisku zarząd i rada konsultacyjna Fundacji informują, że zaproponowany przez stronę niemiecką kurs wymiany walut "nie uwzględnia w żadnym razie relacji rynkowych", a ustalając go Niemcy nie dotrzymali umowy partnerskiej, zgodnie z którą kurs powinien być ustalony przez niemiecką fundację, jej bank i fundację polską.
"Zdziwienie Fundacji budzi również fakt, że - niezgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami - kurs ten znacznie odbiega od stawki referencyjnej Europejskiego Banku Centralnego oraz, że tak niskiego kursu - jak zaproponowany przez Niemców - nigdy jeszcze nie odnotowano" - napisano w oświadczeniu.
"Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie stwierdza, iż wymienione praktyki określenia kursu przez stronę niemiecką są nie tylko sprzeczne z przyjętymi obyczajami rynkowymi lecz również niezgodne z par. 7 ust. 5 podpisanej przez obie strony umowy partnerskiej" - podkreśla w swoim stanowisku polska fundacja.
"Sztuczne obniżenie kursu wymiany stanowi również naruszenie ducha ustawy Bundestagu" - zwraca uwagę FPNP.
Niemcy chcą natomiast uwzględnić życzenia organizacji odszkodowawczych w innej sprawie. Mianowicie: przedłużyć prawdopodobnie do końca roku pierwotnie ustalony na 11 sierpnia termin składania wniosków o przyznanie odszkodowań. "Rozwiązanie takie uzgodniły kluby parlamentarne" - podała we wtorek DPA, powołując się na deputowanego SPD Bernda Reutera.
Termin zapisany w ustawie o Fundacji Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość ma być zmieniony w przyszłym tygodniu na najbliższym posiedzeniu Bundestagu.
Przesunięcie terminu opóźni wypłatę drugiej raty odszkodowań, która zostanie uruchomiona dopiero po wpłynięciu i opracowaniu wszystkich wniosków.
les, pap
W swoim stanowisku zarząd i rada konsultacyjna Fundacji informują, że zaproponowany przez stronę niemiecką kurs wymiany walut "nie uwzględnia w żadnym razie relacji rynkowych", a ustalając go Niemcy nie dotrzymali umowy partnerskiej, zgodnie z którą kurs powinien być ustalony przez niemiecką fundację, jej bank i fundację polską.
"Zdziwienie Fundacji budzi również fakt, że - niezgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami - kurs ten znacznie odbiega od stawki referencyjnej Europejskiego Banku Centralnego oraz, że tak niskiego kursu - jak zaproponowany przez Niemców - nigdy jeszcze nie odnotowano" - napisano w oświadczeniu.
"Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie stwierdza, iż wymienione praktyki określenia kursu przez stronę niemiecką są nie tylko sprzeczne z przyjętymi obyczajami rynkowymi lecz również niezgodne z par. 7 ust. 5 podpisanej przez obie strony umowy partnerskiej" - podkreśla w swoim stanowisku polska fundacja.
"Sztuczne obniżenie kursu wymiany stanowi również naruszenie ducha ustawy Bundestagu" - zwraca uwagę FPNP.
Niemcy chcą natomiast uwzględnić życzenia organizacji odszkodowawczych w innej sprawie. Mianowicie: przedłużyć prawdopodobnie do końca roku pierwotnie ustalony na 11 sierpnia termin składania wniosków o przyznanie odszkodowań. "Rozwiązanie takie uzgodniły kluby parlamentarne" - podała we wtorek DPA, powołując się na deputowanego SPD Bernda Reutera.
Termin zapisany w ustawie o Fundacji Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość ma być zmieniony w przyszłym tygodniu na najbliższym posiedzeniu Bundestagu.
Przesunięcie terminu opóźni wypłatę drugiej raty odszkodowań, która zostanie uruchomiona dopiero po wpłynięciu i opracowaniu wszystkich wniosków.
les, pap