Nadal ponad połowa dorosłych Polaków opowiada się za wejściem do Unii Europejskiej, przewyższając niemal dwukrotnie liczbę przeciwników integracji, wynika z czerwcowego sondażu CBOS-u.
Zwolenników takiego rozwiązania jest w naszym kraju 53 proc., zaś przeciwników 29 proc. Osoby, które nie mają wyrobionego zdania na ten temat stanowią 17 proc. społeczeństwa. W porównaniu z majem o 1 pkt proc. przybyło przeciwników integracji kosztem zwolenników.
Według sondażu Polacy nie czują się dobrze poinformowani na temat planowanej integracji Polski z UE - ponad połowa (52 proc.) uważa, że ma na ten temat mało informacji. Średni stopień poinformowania deklarowało 36 proc. respondentów. Jedynie 8 proc. czuje się dobrze poinformowana.
Spośród tych ostatnich 72 proc. głosowałoby w referendum akcesyjnym za przystąpieniem do UE; 31 proc. przeciw, zaś 7 proc. odpowiedziało "trudno powiedzieć". Podobnie w przypadku osób o średniej wiedzy - 72 proc. za wejściem, 20 przeciw, zaś 8 proc. jeszcze nie wiedziało, jak głosować. Za przystąpieniem do UE głosowałoby też 43 proc. osób słabo poinformowanych, 37 proc. byłoby przeciwnych, a 20 proc. nie potrafiło udzielić odpowiedzi.
Ponad połowa respondentów (57 proc.), uznała, że Polska powinna najpierw naprawić i zmodernizować gospodarkę, a dopiero potem starać się o przyjęcie do UE. W marcu uważało tak 62 proc.
Przeciwnego zdania, czyli pogląd, że Polska powinna starać się jak najszybciej wejść do UE, ponieważ przyspieszy to naprawę gospodarki podzieliło 26 proc. badanych osób. W marcu uważało tak 27 proc.
Na pytanie jaka data wstąpienia do UE byłaby najbardziej korzystna, odpowiedź "przed 2003 rokiem" wskazało 10 proc. badanych, "w 2003 roku" - 18 proc., "w 2004 roku" - 11 proc., "w 2005 roku lub później" - 23 proc., "Polska nie powinna wstępować do UE" - 18 proc. Nie miało zdania 19 proc.
Badanie zostało przeprowadzone 1-4 czerwca na reprezentatywnej próbie 1052 dorosłych osób.
em, pap
Według sondażu Polacy nie czują się dobrze poinformowani na temat planowanej integracji Polski z UE - ponad połowa (52 proc.) uważa, że ma na ten temat mało informacji. Średni stopień poinformowania deklarowało 36 proc. respondentów. Jedynie 8 proc. czuje się dobrze poinformowana.
Spośród tych ostatnich 72 proc. głosowałoby w referendum akcesyjnym za przystąpieniem do UE; 31 proc. przeciw, zaś 7 proc. odpowiedziało "trudno powiedzieć". Podobnie w przypadku osób o średniej wiedzy - 72 proc. za wejściem, 20 przeciw, zaś 8 proc. jeszcze nie wiedziało, jak głosować. Za przystąpieniem do UE głosowałoby też 43 proc. osób słabo poinformowanych, 37 proc. byłoby przeciwnych, a 20 proc. nie potrafiło udzielić odpowiedzi.
Ponad połowa respondentów (57 proc.), uznała, że Polska powinna najpierw naprawić i zmodernizować gospodarkę, a dopiero potem starać się o przyjęcie do UE. W marcu uważało tak 62 proc.
Przeciwnego zdania, czyli pogląd, że Polska powinna starać się jak najszybciej wejść do UE, ponieważ przyspieszy to naprawę gospodarki podzieliło 26 proc. badanych osób. W marcu uważało tak 27 proc.
Na pytanie jaka data wstąpienia do UE byłaby najbardziej korzystna, odpowiedź "przed 2003 rokiem" wskazało 10 proc. badanych, "w 2003 roku" - 18 proc., "w 2004 roku" - 11 proc., "w 2005 roku lub później" - 23 proc., "Polska nie powinna wstępować do UE" - 18 proc. Nie miało zdania 19 proc.
Badanie zostało przeprowadzone 1-4 czerwca na reprezentatywnej próbie 1052 dorosłych osób.
em, pap