NATO zgodziło się na wysłanie 400 brytyjskich żołnierzy do Macedonii. Będzie to pierwsza część 3,5-tys. sił NATO, które mają nadzorować rozbrojenie albańskich rebeliantów.
Wg przedstawicieli Sojuszu, oddział wyjedzie do Macedonii jeszcze w tym tygodniu.
Yves Brodeur rzecznik NATO wyjaśnił, że do godz. 18.00 żadne państwo Sojuszu nie zgłosiło sprzeciwu wobec tej propozycji, co otworzyło drogę do wysłania 400 brytyjskich żołnierzy do Macedonii jeszcze w tym tygodniu.
Oddział przygotowawczy będzie miał za zadanie przede wszystkim "zbadać grunt" oraz urządzić kwatery i ośrodki łączności dla sił NATO, które mają przybyć później.
Brodeur zastrzegł, że decyzja Rady Północnoatlantyckiej o wysłaniu oddziału przygotowawczego nie przesądza decyzji o rozpoczęciu misji przez pozostałe siły, mające liczyć ok. 3 tys. żołnierzy.
"Rozmieszczenie całości kontyngentu może nastąpić jedynie wtedy, gdy Rada stwierdzi, że warunki postawione wcześniej przez NATO zostały spełnione" - powiedział Brodeur. Dodał, że jak dotąd Sojusz pozytywnie ocenia rozwój sytuacji w Macedonii od podpisania porozumienia pokojowego w poniedziałek.
NATO uzależnia rozmieszczenie sił od przestrzegania zawieszenia broni i wyraźnej zgody rebeliantów na oddanie broni.
nat, pap
Czytaj też: Będzie spokój?
Yves Brodeur rzecznik NATO wyjaśnił, że do godz. 18.00 żadne państwo Sojuszu nie zgłosiło sprzeciwu wobec tej propozycji, co otworzyło drogę do wysłania 400 brytyjskich żołnierzy do Macedonii jeszcze w tym tygodniu.
Oddział przygotowawczy będzie miał za zadanie przede wszystkim "zbadać grunt" oraz urządzić kwatery i ośrodki łączności dla sił NATO, które mają przybyć później.
Brodeur zastrzegł, że decyzja Rady Północnoatlantyckiej o wysłaniu oddziału przygotowawczego nie przesądza decyzji o rozpoczęciu misji przez pozostałe siły, mające liczyć ok. 3 tys. żołnierzy.
"Rozmieszczenie całości kontyngentu może nastąpić jedynie wtedy, gdy Rada stwierdzi, że warunki postawione wcześniej przez NATO zostały spełnione" - powiedział Brodeur. Dodał, że jak dotąd Sojusz pozytywnie ocenia rozwój sytuacji w Macedonii od podpisania porozumienia pokojowego w poniedziałek.
NATO uzależnia rozmieszczenie sił od przestrzegania zawieszenia broni i wyraźnej zgody rebeliantów na oddanie broni.
nat, pap
Czytaj też: Będzie spokój?