Gierek komunalny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samorządowcy nałożyli na nasze szyje pętlę wielomiliardowego zadłużenia
Mieszkańcy Krakowa, Gdańska czy Wrocławia, dumni z tego, że ich miasta w ostatnich latach wypiękniały, nie wiedzą, że stało się tak metodą Gierka, czyli za kredyty, których nie ma z czego spłacić. Albo więc zimą zgasną latarnie nad nie odśnieżanymi ulicami, z kranów przestanie lecieć woda, stanie komunikacja, a ulice zaczną tonąć w śmieciach, albo miasto wejdzie w stan upadłości, a władzę przejmie zarząd komisaryczny. W stanie upadłości znajduje się już dzisiaj 19 gmin, a ponad sto zbliża się do tego stanu. Długi, które zagrażają płynności finansowej, ma już 89 proc. miast powiatowych. Mitem okazało się przekonanie, że samorządy potrafią racjonalnie wydawać publiczne pieniądze. Powód jest prosty: własność samorządowa to nadal wlasność państwowa. Już w 1998 r. Leszek Balcerowicz, ówczesny minister finansów, ostrzegał, że długi samorządów doprowadzą do krachu finansów publicznych, bo nikt ich nie kontroluje. Grozi nam więc argentyński scenariusz: gospodarka Argentyny załamała się nie dlatego, że dług centralny był tak wielki, iż państwo przestało być wypłacalne. To dziura w budżetach lokalnych spowodowała krach finansów publicznych i dewaluację narodowej waluty.
Tylko dzięki kreatywnej księgowości kilkadziesiąt największych miast nie straciło jeszcze płynności finansowej. Wystarczy, że władze miasta, zbliżając się do ustawowej granicy zadłużenia, założą kilka spółek z ograniczoną odpowiedzialnością (w stu procentach będących własnością miasta). Spółki te będą finansować z samorządowych pieniędzy miejskie inwestycje bądź usługi. W ten sposób długi nie będą obciążać budżetu miasta, choć de facto są jego zobowiązaniami. Wszystkie zadłużone gminy stosują taką kreatywną księgowość. Sztuczki wyjdą jednak prędzej czy później na jaw, bo spłaty pożyczek nie można odwlekać w nieskończoność. Państwowi komisarze przejmą władzę, a budżet centralny, czyli my wszyscy - zobowiązania.
Kilkadziesiąt miast i gmin praktycznie straciło szanse na skorzystanie z unijnych funduszy pomocowych. Unia wymaga bowiem wkładów własnych w inwestycje, a kasy samorządowe są puste. Gminy nie mogą też liczyć na nowe kredyty, bo już osiągnęły poziom dopuszczalnego zadłużenia, a poza tym straciły wiarygodność jako dłużnicy.

Wyborcze inwestycje
Do 1995 r. gminy miejskie i wiejskie praktycznie nie były zadłużone (łączne zadłużenie samorządów wynosiło około 200 mln zł). W 1996 r. było już jednak znacznie gorzej: gminy dorzuciły do kwoty długu
600 mln zł. A potem po prostu zadziałało "pierwsze prawo demokracji samorządowej", które brzmi: "Wydawaj pieniądze w roku wyborczym i poprzednim. Wtedy wyborcy zobaczą wielkie inwestycje i będą mogli skorzystać z ich efektów. Pomyślą wtedy, że jesteś dobrym gospodarzem". Skąd jednak brać pieniądze? Można skorzystać z reguły Leppera, który lubi mawiać, że "pieniądze są w bankach". Z tej reguły samorządy w latach 1997-
-1998 skorzystały tak skwapliwie, że nowe władze lokalne odziedziczyły już dług pięciomiliardowy!
W listopadzie 1998 r. uchwalono ustawę o finansach publicznych i regionalne izby obrachunkowe zaczęły się uważniej przyglądać finansom komunalnym. Władze samorządowe nie mogą jednak długo wytrzymać bez pożyczania - tak jak alkoholik bez wódki. W 1998 r. dług powiększył się tylko o miliard złotych, ale w trzech następnych latach
- wiadomo, wybory blisko - rósł już w tempie trzech miliardów złotych rocznie.

Kreatywna księgowość
Rekordzistami zadłużenia są trzy miasta: Kraków, Wrocław i Gdańsk. Na finiszu gorączki przedwyborczej, czyli w roku ubiegłym, powiększyły one swoje długi odpowiednio o 600 mln zł, 540 mln zł oraz 300 mln zł i przekroczyły ostrzegawczy wskaźnik zadłużenia, wynoszący 50 proc. rocznych dochodów. Bardzo poważnie zbliżyły się do granicy 60 proc., uruchamiającej zakaz dalszego zaciągania kredytów.
Obrońcy idei samorządności mogą powiedzieć, że owa zła tendencja została zahamowana. Statystycznie tak to może wyglądać, tyle że jest to efekt nie tylko pierwszego (do wyborów daleko), ale i drugiego prawa finansów samorządów, które brzmi: "Większość należnych z budżetu centralnego pieniędzy samorządy dostają w pierwszej połowie roku". W tym roku dostały 58,1 proc. należnych im w ramach subwencji ogólnej 32 mld zł. Te dodatkowe osiem procent to 2,5 mld zł. Skoro do czerwca dostały o tyle więcej, to w drugiej połowie dostaną o pięć miliardów mniej. I o tyle zatem (albo o jeszcze więcej, bo budżet państwa też się rozsypuje i może zacząć na subwencjach oszczędzać) powiększy się dług samorządowy na koniec roku. Wszystko wróci więc do ustalonej w ostatnich latach normy.
Mówimy o kwotach wykazywanych w tzw. sprawozdaniach z wykonania budżetów jednostek samorządu terytorialnego, oficjalnie przekazywanych władzom finansowym. Ale przecież można się zadłużać i nie wykazywać tego w sprawozdaniach. Lista sposobów jest dość długa i w istocie podobna do tej, którą posługuje się Ministerstwo Finansów, kamuflując dług skarbu państwa. Jak już wspomniano, można tworzyć spółki prawa handlowego będące własnością samorządu i część długów umieścić w ich bilansach. Można opóźniać przekazywanie dotacji do jednostek budżetowych, wymuszając ich zadłużanie się u dostawców. Takie zobowiązania nie będą wykazywane w sprawozdawczości, chociaż de facto będą zobowiązaniami samorządu i samorządy kiedyś będą musiały coś z nimi zrobić. Tak jak trzeba będzie coś zrobić z długiem podległych samorządom "samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej". W roku ubiegłym powiększył się on o 1,2 mld zł (z 1,88 mld zł do ponad 3 mld zł), a w tym roku wzrósł już o ponad 2 mld zł.

Krakowska waluta
Zadłużenie sektora samorządowego wynosi 5 proc. całości długu publicznego. Jednak jeszcze w 1999 r. było to tylko nieco ponad 2 proc. Dług samorządowy rośnie zatem nawet szybciej niż galopujący dług państwowy. W bombie zegarowej, którą są nasze niezrównoważone finanse publiczne, dług może się okazać detonatorem powodującym wybuch. Tak właśnie było w Argentynie, gdzie w 2001 r. pierwsze niewypłacalność ogłosiły rządy lokalne, zadłużone na 22 mld dolarów. Kiedy banki odmówiły dalszego kredytowania prowincji Buenos Aires (w kryzysowym 2001 r. - 2 mld USD deficytu), lokalne władze wprowadziły do obiegu, obok federalnego peso, patacona - własny pieniądz, którym usiłowały regulować zobowiązania. Czy własną walutę, na przykład krajcara, wprowadzi Kraków?
- Finansowaliśmy modernizację sieci ciepłowniczej. Realizacja projektu mogła zostać rozłożona w czasie, ale tak się nie stało. Obrazu dopełnia zła administracja finansami przez radę, wskutek czego gmina podejmowała zadania, na które nie było jej stać - tak mechanizm powstawania długów tłumaczy Tadeusz Matejko, burmistrz rekordowo (67 proc. budżetu) zadłużonej Czarnej Białostockiej. Władze zadłużonych miast i gmin twierdzą, iż muszą się zadłużać, by móc inwestować. To argument nieprawdziwy - na inwestycje przeznacza się zaledwie 17 proc. wartości zaciągniętych kredytów. Te kredyty są po prostu przejadane, co potwierdza raport Krajowej Rady Regionalnych Izb Obrachunkowych. Duże miasta wydają bez opamiętania dziesiątki milionów złotych na nowe autobusy i tramwaje - oczywiście kupowane na kredyt. Na takie wydatki nie stać znacznie bogatszych miast w Niemczech, Francji czy Holandii. Inwestycje komunalne są zresztą bardzo drogie, bo muszą na nich zarobić rodziny, przyjaciele i znajomi aktualnie rządzących (najczęściej ich firmy są pośrednikami). Poza tym władze miast wydają pieniądze na to, na co nie powinny - jak w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie zastawiono majątek miejski, aby uzyskać kredyt na zakup huty. Z kolei władze Ostrowa Wielkopolskiego chcą płacić pracownikom Wagonu SA z własnej kasy.

Trzecia prosta droga
Z tej niebezpiecznej pułapki jest wyjście, a nawet kilka i muszą być one zastosowane łącznie. Po pierwsze - za mit wynikający z fałszywej ideologii należy uznać twierdzenie, że samorządy dobrze wydają pieniądze podatników, a wystarczającym mechanizmem kontrolnym są odbywające się co cztery lata wybory. Życie dowodzi, że kontrola społeczna na szczeblu lokalnym jest słabsza ze względu na łatwość tworzenia mafijnych układów, słabsze media i silniejsze uzależnienie lokalnych elit od władzy.
Po drugie - w dyskusji o tym, kto lepiej wydaje pieniądze - administracja państwowa czy samorządy - zapomina się, że jest trzecie wyjście: rynek. To wyjście znane i sprawdzone. Kiedy w latach 80. nad miastami amerykańskimi zawisło widmo katastrofy finansowej, ratunek znaleziono w prawie Savasa. Prawo to zostało sformułowane przez Steve'a Savasa, profesora School of Public Affairs, Baruch College City University of New York i doradcy burmistrza Giulianiego, w jego słynnej pracy "Prywatyzacja - klucz do lepszego rządu". Stwierdza ono, że jeżeli usługi publiczne są oferowane w sposób rynkowy przez prywatnych dostawców, ich koszty spadają o 20-40 proc. I tę obniżkę szybko potwierdziły reformy przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych, w tym w Nowym Jorku. To samo trzeba zrobić w Polsce. Przy okazji oderwie się od koryta tych, którzy pasożytują na komunalnym mieniu. Tylko czy oni dadzą się od koryta oderwać?
Więcej możesz przeczytać w 36/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 36/2003 (1084)

  • Wprost od czytelników7 wrz 2003, 1:00Bańka mydlana Tomasz Nałęcz w felietonie "Bańka mydlana" (nr 26) pisze, iż "zobowiązania na rzecz państwa winny być proporcjonalne do uzyskiwanych dochodów", a po wprowadzeniu podatku liniowego "najzamożniejsi mają...3
  • Na stronie - Normalne wariactwo7 wrz 2003, 1:00Za normalne uchodzi to, co jest akurat nienormalne. Czy normalna jest korupcja?3
  • Peryskop7 wrz 2003, 1:00Masa Śledztw Po publikacji artykułu "Masa kłopotów" ("Wprost", nr 33) wydział do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Okręgowej w Gdańsku wszczął śledztwo mające wyjaśnić, czy podczas prac nad ustawą o grach...8
  • Dossier7 wrz 2003, 1:00Leszek MILLER premier RP "Umiem czytać i - co więcej - umiem to czynić samodzielnie. Służby ani nikt z mojego otoczenia nie czytają mi na głos, nie wskazują, co mam czytać, czego nie powinienem czytać. I korzystam z okazji, żeby poinformować...9
  • Poczta7 wrz 2003, 1:00Lokator paŃszczyŹniany Dziękujemy za prawdę o spółdzielniach mieszkaniowych ("Lokator pańszczyźniany", nr 34). Wiele z tych mniejszych to dawne osiedla zakładowe, w których zagwarantowaną statutem dożywotnią władzę sprawują...11
  • Kadry7 wrz 2003, 1:0011
  • M&M7 wrz 2003, 1:00 Zasadnicza róŻnica Kiedy "lub czasopisma" znikają z ustawy, jest ogromna afera godząca w podstawy, a gdy "lub innych roślin" jest, choć zniknąć miało, to zwyczajny bałagan i nic się nie stało. Skąd aż taka...12
  • Playback7 wrz 2003, 1:0012
  • Maraton polityków7 wrz 2003, 1:00W 25. Maratonie Warszawskim, który odbędzie się 14 września, wśród 1500 uczestników wystartuje sześciu parlamentarzystów.12
  • Z życia koalicji7 wrz 2003, 1:00Roman Jagieliński (taki facet z dziwnymi wąsami, widać ze wsi) zapowiada stworzenie klubu parlamentarnego. Co prawda ludzie, którzy mają z nim ten klub utworzyć, zapowiadają, że go nie utworzą. No cóż, bidny Jagieliński myślał, że...14
  • Z życia opozycji7 wrz 2003, 1:00Młodzież Wszechpolska (spokrewniona z Ligą Polskich Rodzin) żąda od prezydenta Krakowa usunięcia z Plant pomnika Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Wszech-Polacy wyliczają jego liczne grzeszki, a wśród nich to, że popierał sterylizację dzieci...15
  • Fotoplastykon7 wrz 2003, 1:0016
  • Dyktatura nasizmu7 wrz 2003, 1:00W Polsce nie ma grupy trzymającej władzę, są grupki wyrywające władzę władzy18
  • Gierek komunalny7 wrz 2003, 1:00Samorządowcy nałożyli na nasze szyje pętlę wielomiliardowego zadłużenia22
  • Ofiary polskiego imperializmu7 wrz 2003, 1:00Niemcy leczą kompleksy, przerzucając na Polaków odpowiedzialność za zbrodnie nazizmu26
  • Komandosi informacji - TVN 247 wrz 2003, 1:00Prywatna TVN 24 jest najbardziej publiczną z nadających w Polsce stacji28
  • Nałęcz - Powrót XIX wieku7 wrz 2003, 1:00Dla biedaka prawo jest u nas macochą, a dla bogatych - matką pobłażliwą32
  • Giełda i wektory7 wrz 2003, 1:00Hossa Świat Festiwal uczciwości Gwiazdy kina, które przybyły na tegoroczny festiwal w Wenecji, nie muszą się obawiać, że zostaną oszukane przez miejscowych taksówkarzy, znanych z naciągania turystów. Władze miasta nakazały...34
  • Polisa na ZUS7 wrz 2003, 1:00Jak sobie zapewnić dostatnią emeryturę36
  • Nadmuchany parkiet7 wrz 2003, 1:00Kto dolewa oliwy do ognia na warszawskiej giełdzie?42
  • Do braci górników7 wrz 2003, 1:00Rządy płacą górnikom za spokój tak jak restauratorzy gangsterom44
  • Operacja "Tricolor"7 wrz 2003, 1:00W kanale La Manche trwa najdroższa w dziejach świata akcja wydobycia wraku statku46
  • Załatwione odmownie - Z energią czy z głową?7 wrz 2003, 1:00Bezpośrednią przyczyną amerykańskiego kryzysu energetycznego jest oportunizm politycznych majsterkowiczów48
  • Supersam7 wrz 2003, 1:00Wstrząśnięta zapalona Latarka Ever Light firmy Sun-artis nie potrzebuje baterii. Do działania wykorzystuje tzw. ogniwo Faradaya. Wystarczy nią potrząsnąć, a po 30 sekundach takiego ładowania będzie świecić przez ponad osiem minut. Latarka wytwarza...50
  • Koszulka ponad podziałami7 wrz 2003, 1:00Troje młodych ludzi w T-shirtach Sto lat T-shirtu52
  • Robert I Złotonogi7 wrz 2003, 1:00Późno zrozumiałem, że nie sprzedaje się sponsorom medali, tylko produkt o nazwie Robert Korzeniowski - mówi chodziarz wszech czasów60
  • Plażowe igrzyska7 wrz 2003, 1:00Plażowe miasteczka działające pod patronatem tygodnika "Wprost" przełamały schemat biernego wypoczynku62
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta - Kocia karma Czarnego Ryśka7 wrz 2003, 1:00Drogi przyjacielu! Siedzę sobie na pomoście, moczę nogi w stawie i dumam nad frazeologią smaku.64
  • Ekran osobisty - Gwiazda nie z tej ziemi7 wrz 2003, 1:00Imieniem Anny German nazywa się ulice i gwiazdy, ale jej płyt nagranych za granicą nadal nie można kupić w Polsce65
  • Rycerze hańby7 wrz 2003, 1:00Wehrmacht był organizacją zbrodniczą - twierdzi niemiecki historyk66
  • Know-how7 wrz 2003, 1:00Wino długowieczności Czerwone wino wydłuża życie. Te właściwości zawdzięcza polifenolowi o nazwie resweratol - twierdzą uczeni z Harvard Medical School. Eksperymenty na drożdżach dowiodły, że substancja ta uaktywnia enzym SIR2 wpływający na...69
  • Choroba szalonych ekologów7 wrz 2003, 1:00Padamy ofiarą technofobii70
  • Ciało w mózgu7 wrz 2003, 1:00Dlaczego chcemy grać w tenisa ręką, której nie ma? Rozmowa z profesorem Vilayanurem Ramachandranem, neurofizjologiem z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego74
  • Śmierć człowieka lodu7 wrz 2003, 1:00Naukowcy rozwikłali zagadkę kryminalną sprzed pięciu tysięcy lat76
  • Kochać bez pamięci7 wrz 2003, 1:00Seks może wywołać amnezję!77
  • Bez granic7 wrz 2003, 1:00Wojny pomidorowe La Tomatina, czyli największa na świecie bitwa na pomidory, odbyła się - jak co roku - w miejscowości Bunol we wschodniej Hiszpanii. W ciągu kilku minut budynki i ulice miasteczka stały się krwistoczerwone. W tegorocznym festiwalu...78
  • Okrakiem na beczce prochu7 wrz 2003, 1:00Do Karbali, którą nadzorują polscy żołnierze, przyjedzie pięć milionów szyitów. Pięć milionów potencjalnych zamachowców80
  • Pokój w gruzach7 wrz 2003, 1:00Zabójstwo Bakira jest najgorszą wiadomością dla naszych sił w Iraku84
  • Rozpruwacze z Juárez7 wrz 2003, 1:00Miasto zbrodni: "Wprost" i TVN o piekle kobiet w Meksyku86
  • Czas łabędzia7 wrz 2003, 1:00Wrzesień będzie miesiącem prawdy dla Słowacji, prymusa Europy Środkowej90
  • Litewski mur7 wrz 2003, 1:00Jak bardzo przez lata komunizmu oddaliły się od siebie państwa pękniętego kontynentu?92
  • Cytat dyplomatyczny - Arytmetyka czy cel?7 wrz 2003, 1:00Życzyłbym sobie, by Polska nie arytmetycznie, ale faktycznie miała silną pozycję w UE95
  • Menu7 wrz 2003, 1:00Polska Borewicz na prezydenta! 07 znowu nadaje. Po prawie 30 latach "O7 zgłoś się!" (powtarzany po raz kolejny przez TVP 1) jest jeszcze popularniejszy niż podczas premierowej emisji. Okazuje się, że serial Krzysztofa Szmagiera ma nadal...96
  • Prowokuję, więc jestem7 wrz 2003, 1:00Dzięki artystycznym prowokacjom społeczeństwa nie stają się łatwym łupem demagogów i tyranów.98
  • Zabić Tarantino!7 wrz 2003, 1:00"Odbierze wam mowę, opadną wam szczęki" - mówi o nowym filmie Tarantino producent Harvey Weinstein102
  • Blues pokerzysty7 wrz 2003, 1:00Tadeusz Nalepa był buntownikiem opluwanym przez media PRL i konformistą nagrywającym propagandowe songi104
  • Kino Tomasza Raczka7 wrz 2003, 1:00Legalna blondynka 2 - ** Reżyseria: Charles Herman-Wurmfeld W rolach głównych: Reese Witherspoon, Sally Field USA 2003 Druga część komedii o Ameryce widzianej przez różowe (dosłownie) okulary. Główna bohaterka niczym Barbie...105
  • Seksburg7 wrz 2003, 1:00W targi sztuki erotycznej zamienił się tegoroczny festiwal w Salzburgu106
  • Płyty Kuby Wojewódzkiego7 wrz 2003, 1:00KAYAH Stereo Typ - **** Kayah jaka jest, każdy kiedyś słyszał. A jak kupił magazyn z rozkładówką, to i dobrze zobaczył. Zdrowa baba, że aż ciarki występują na organizmie. Absolutnie fantastyczna jest także jej kondycja piosenkowa. Na lewo...107
  • System idiotele - Mars, Mars Polonia7 wrz 2003, 1:00Oj mieli rację astrologowie i wróżbici, ostrzegając przed niebezpieczeństwem! Ledwie Mars zbliżył się do Ziemi na najmniejszą od 60 tysięcy lat odległość, a już się zaczęło źle dziać. Przede wszystkim wrócili z urlopów nasi...108
  • Szkiełko w oku - Dudek7 wrz 2003, 1:00W tym roku w Alei Sławy w Międzyzdrojach umieszczono gwiazdę z odciskiem dłoni Edwarda Dziewońskiego108
  • Organ Ludu7 wrz 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 36 (49) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 1 września 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Trzeba informacji Zbyt mało robi się dla propagowania sprawności naszych sił obronnych. Powoduje to, że pojawiają...109
  • Skibą w mur - Najt rower7 wrz 2003, 1:00Szalona jazda na rowerze bez lampki to najpopularniejszy sport ekstremalny uprawiany na całej tzw. ścianie wschodniej118