Schroeder: "Nie ma miejsca na roszczenia" (aktl.)

Schroeder: "Nie ma miejsca na roszczenia" (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie ma miejsca dla roszczeń majątkowych związanych z II wojną światową, rząd federalny nie popiera indywidualnych roszczeń - powiedział w Warszawie Gerhard Schroeder.
"My Niemcy dobrze wiemy, kto zaczął wojnę i kim były jej pierwsze ofiary. Dlatego nie może być miejsca dla roszczeń restytucyjnych z  Niemiec, które przeinaczają historię. Związane z II wojną światową kwestie majątkowe dla obu rządów nie są tematem w stosunkach dwustronnych" - powiedział kanclerz Schroeder w czasie uroczystości 60 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Zaznaczył, że rząd federalny nie popiera indywidualnych roszczeń i takie stanowisko zajmie wobec zagranicznych trybunałów.

W uroczystości uczestniczyli prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Marek Belka, prezydent Warszawy Lech Kaczyński, posłowie, senatorowie, przedstawiciele rządu oraz zaproszeni goście -  kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, wicepremier Wielkiej Brytanii John Prescott i sekretarz stanu USA Colin Powell.

"Pochylamy się w poczuciu wstydu, pod ciężarem zbrodni popełnionych przez oddziały hitlerowski" - mówił Schroeder.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział: "niech stąd - z  Warszawy, która odrodziła się z gruzów, która składa hołd powstańcom z 1944 roku - popłynie przesłanie pojednania i nadziei".

Również Schroeder podkreślił w swoim przemówieniu: "Tutaj w  miejscu polskiej dumy i niemieckiej hańby mamy nadzieję na  pojednanie i pokój". Uczestnicy uroczystości przyjęli te słowa brawami.

Według Kwaśniewskiego warszawscy powstańcy mogą być dumni -  spełnia się ich testament o wolnej Polsce, jesteśmy bowiem w Unii Europejskiej i w NATO, "polska młodzież chce godnie kontynuować ich dzieło, robi to po swojemu, w stylu swojej epoki, ale zmierza w tym samym kierunku - ku chwale naszej wspólnej Ojczyzny" -  powiedział Kwaśniewski.

Także Schroeder mówił, że wraz z przystąpieniem Polski do NATO oraz do Unii Europejskiej spełniło się przesłanie powstańców warszawskich: wolna i niepodległa Polska.

"Nikt nie może zaprzeczyć, że robotniczy ruch Solidarność wzniósł pierwsze filary tego mostu, przez który wiedzie droga prowadząca ku lepszej przyszłości dla całej Europy" - powiedział kanclerz. Również ten fragment jego wystąpienia przyjęty został oklaskami.

Zadaniem Polski i Niemiec jest dalszy rozwój ich partnerstwa tak, aby powstał "pakt dla przyszłości" dla dobra Polaków i Niemców, z  korzyścią dla wolnej i zjednoczonej Europy, w poczuciu odpowiedzialności za wszystkich ludzi tego świata, którzy walczą o  wolne i godne życie - uważa Schroeder.

Dodał, że Fundacja Krzyżowa, Collegium Polonicum, Uniwersytet Europejski Viadrina i inne instytucje "pogłębiają naszą wiedzę o  sobie i sprzyjają utrwaleniu wzajemnego zaufania". Schroeder zadeklarował, że Niemcy są gotowe do rozbudowania Uniwersytetu Viadrina, tak aby stał się on modelem współpracy między naszymi krajami.

"Doceniamy, panie kanclerzu, wyrażane przez pana i rząd Republiki Federalnej krytyczne i jednoznaczne stanowisko w sprawie pojawiających się w Niemczech roszczeń majątkowych wobec Polski. Radzi jesteśmy z faktu, że łączy nas wspólny pogląd na  upamiętnienie europejskich przesiedleń i wypędzeń. Traktujemy pana jako wielkiego sojusznika w walce o prawdę historyczną" -  powiedział Kwaśniewski.

Zdaniem przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, więzienia Oświęcimia, powstańca warszawskiego i b. szef MSZ Władysław Bartoszewski pojednanie możliwe jest tylko w prawdzie -  mówił w niedzielę Wystąpienie kanclerza Niemiec, wygłoszone uznał za symboliczne.

Według Bartoszewskiego, niedzielne wystąpienie Gerharda Schroedera wpisuje się w ciąg tak ważnych dla spraw polsko- niemieckich wydarzeń, jak m.in. wizyta kanclerza Willego Brandta i  jego hołd dla poległych w getcie warszawskim w 1970 r., spotkanie kanclerza Helmuta Kohla z premierem Tadeuszem Mazowieckim w  Krzyżowej w 1989 r. oraz słowa wypowiedziane przez prezydenta Niemiec w 50. rocznicę Powstania - że "wstydzi się tego, co Niemcy zrobili Polakom". "Nie potrzebujemy więcej, potrzebujemy logicznych wniosków z tych słów - i Kanclerz Niemiec dziś je  przedstawił" - powiedział Bartoszewski.

"Jesteśmy tu po to, by oddać hołd miastu Warszawie i odwadze jej obrońców, którzy woleli zginąć jako wolni ludzie na ulicach, w  piwnicach i kanałach, niż żyć pod reżimem zła" - powiedział wicepremier Wielkiej Brytanii John Prescott.

Jego zdaniem, obecnie w zjednoczonej Europie, żyjącej w pokoju, państwa Unii Europejskiej odnawiają przysięgę: "Za wolność i  przyjaźń, za wieczną przyszłość, za naszą wolność i waszą".

"Bojownicy Armii Krajowej, mieszkańcy Warszawy oddaję wam hołd"- powiedział salutując sekretarz stanu USA Colin Powell. Przywołał też słowa Jana Nowaka-Jeziorańskiego, który napisał, że ofiara powstańców nie poszła na marne.

Powell przypomniał, że dziś Polska "wolnym państwem w wolnej Europie" i "stoi na pierwszej linii walk - na Bałkanach, w  Afganistanie, w Iraku - wspierając tych, którzy pragną wolności".

Zdaniem prezesa Związku Powstańców Warszawskich płka Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, kombatanci są zadowoleni, że kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder potępił straszną zbrodnię, jaką popełnili hitlerowcy w 1944 roku w Warszawie. Zabrakło może tylko słowa "przepraszam", ale nie można przecież wymagać zbyt wiele - uważa Ścibor-Rylski.

"Może kanclerz nie powiedział wszystkiego, co byśmy chcieli usłyszeć, ale ta wypowiedź raczej nas satysfakcjonuje. Ludzie zawsze chcą, żeby to jedno słowa +przepraszam+ padło" - zaznaczył

Część artystyczną koncertu zainaugurowały dwa fragmenty "Stabat Mater" Karola Szymanowskiego wykonane przez Orkiestrę Sinfonia Varsovia i Chór Filharmonii Narodowej. Publiczność wysłuchała też fragmentów innych oratoriów wybitnych polskich kompozytorów, m.in. "Polskiego Requiem - Dies Irae" Krzysztofa Pendereckiego oraz  "Glorii" Wojciecha Kilara.

Podczas wykonywanych utwory na telebimach odbywała się projekcja fragmentów filmowych i zdjęć przedstawiających przedwojenną Warszawy. Powstanie Warszawskie, a także miasto dnia dzisiejszego pokazane poprzez zabytki-ikony charakteryzujące stolicę.

Podczas wykonywania "Glorii" Kilara harcerze roznosili biało- czerwone znicze. Publiczność zapalała je ustawiając pod tzw. Ołtarzem Ojczyzny wybudowanym na Placu Powstańcu.

W drugiej częsci koncertu piosenki wykonywane m.in. przez Krystynę Jandę, Małgorzatę Kożuchowską, Wiktora Zborowskiego, Katarzynę Groniec przedzielane były narracją napisaną na dwoje aktorów - Danutę Stenkę i Artura Żmijewskiego. Narracja była skrótowym przypomnieniem historii Polski i polskich protestów od  1944 roku do dnia dzisiejszego. Autorem przedstawienia był Andrzej Strzelecki.

ss, pap