Kwaśniewski poucza Busha

Kwaśniewski poucza Busha

Dodano:   /  Zmieniono: 
W wywiadzie dla "New York Timesa", streszczonym w dzienniku "International Herald Tribune", prezydent Aleksander Kwaśniewski skrytykował politykę zagraniczną USA.
Jak pisze "IHT", polski prezydent zaapelował do Stanów Zjednoczonych, aby były "bardziej elastyczne, otwarte i  sympatyczne" (ang. gracious), i powiedział, że nie chce "aby Ameryka kierowała się ideami izolacjonistycznych neokonserwatystów, by w pełni panowała nad światem i prowadziła politykę typu +dziel i rządź+". "To błąd" - oświadczył Kwaśniewski.

"Ameryka nie jest pierwszym supermocarstwem, które znamy. Czasem jednak problemem jest charakter supermocarstwa, nie tyle dla nas, co dla Amerykanów, aby zrozumieli, że są wystarczająco silni, mądrzy, twórczy i mają dość wpływów, żeby być zaakceptowani jako supermocarstwo" - cytuje gazeta polskiego prezydenta.

Autorka streszczenia wywiadu skomentowała to pisząc: "Wybuch ten, choć łagodny, był niezwykły jak na polityka kraju, który jest twardym sojusznikiem Waszyngtonu". Jej zdaniem, krytyczna wypowiedź Kwaśniewskiego wiąże się z wejściem Polski do Unii Europejskiej i z nieustępliwością USA w sprawie wiz dla Polaków.

O odmowie zniesienia wiz prezydent Kwaśniewski powiedział: "Jako realistyczny polityk rozumiem oczywiście sytuację. Jako człowiek jednak i przyjaciel Ameryki, nie rozumiem (odmowy). W mojej opinii wielki kraj powinien być otwarty, czasem bardziej elastyczny, bardziej sympatyczny (gracious)".

Dziennik nie wydrukował pełnego tekstu wywiadu polskiego prezydenta, udzielonego w środę w Warszawie.

Zapytany o poparcie Polski dla USA w sprawie Iraku i udział wojsk polskich w operacji irackiej, Kwaśniewski odpowiedział, że była to  "jedna z najtrudniejszych decyzji w jego życiu", ale podkreślił: "Jestem pewny, że była to słuszna decyzja. Naciskany czy w  jakikolwiek sposób jej żałuje, odparł: "Proszę o następne pytanie".

Prezydent powiedział, że z wycofaniem polskich wojsk z Iraku należy poczekać aż zainstalowany tam zostanie nowy rząd wyłoniony z wyborów. "Zmieni to rolę sił (koalicyjnych) z okupacyjnych na  pokojowe" - oświadczył, co autorka streszczenia wywiadu zrozumiała jako sugestię, że wtedy łatwiej będzie przekonać inne kraje do  dostarczenia swych wojsk, które mogłyby zastąpić polski kontyngent.

Kwaśniewski wyraził też pogląd, że ostatnia decyzja wycofania 70 tys. wojsk amerykańskich z Europy jest dla Europy sygnałem, żeby wydawać więcej na obronę swoich własnych interesów.

"Ta decyzja oznacza, że trzeba wydawać więcej pieniędzy na  rozwiązywanie problemów europejskich, a nie czekać na Amerykanów na Bałkanach, w Mołdawii, albo żeby przynieśli demokrację na  Białoruś" - powiedział prezydent RP.

sg, pap