Rynek boi się Skrzypka

Rynek boi się Skrzypka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kandydatura Sławomira Skrzypka na stanowisko prezesa NBP spowodowała wyprzedaż i spadek wartości polskich obligacji. Spadła również wartość złotówki.
Zdaniem analityków powodem mogła być zarówno ta nominacja, jak i osłabienie walut w całym regionie.

Złoty stracił w czwartek w ciągu dnia ok. 5 groszy wobec euro. Ok. godziny 16.20 za euro płacono 3,8840 zł wobec 3,8428 zł rano i w porównaniu do 3,8280 zł w środę po południu. Kurs euro/złoty na poziomie około 3,88 ostatnio był notowany w październiku 2006 roku. Dolara wyceniano o 16.20 na 2,9670 zł wobec 2,9180 zł rano i 2,9030 zł w środę po południu.

Zdaniem ekonomisty Raiffeisen Bank Polska, Marty Petki, "osłabienie było widoczne w całym regionie i trudno byłoby powiedzieć, że kandydatura Sławomira Skrzypka wpłynęła od razu na cały region. Czechy osłabiły się o 0,7 proc., Węgry o 0,9 proc, Rumunia o 1,7 proc. Naszym zdaniem mamy więc do czynienia z osłabieniem regionalnym wynikającym z tego, co się dzieje z dolarem, czyli z silnym umocnieniem się amerykańskiej waluty".

"Pan Skrzypek miał pecha, to jest zbieżność w czasie. Naszym zdaniem inwestorzy z reakcją na tę nominację poczekają do bardziej wyczerpujących wypowiedzi pana Skrzypka i jego decyzje, bo jego oświadczenie o tym m.in., że jest przeciwnikiem gwałtownych zmian, było próbą uspokojenia sytuacji i pokazania, że jest osobą racjonalnie myślącą i nie planującą rewolucji" - powiedziała Petka.

Dodała, że dla rynku kluczowe będą piątkowe dane o liczbie miejsc pracy w sektorze pozarolnicznym w USA. "Jeżeli dane te będą gorsze i sytuacja na rynku eurodolara się odwróci, to i klimat na naszym rynku będzie bardziej sprzyjający" - powiedziała.

"Mimo obaw wyrażanych przez część analityków, rynek zareagował na tę nominację dość neutralnie, choć wywołała ona lekkie osłabienie na rynku złotego. Średni kurs złotego wynosił 3,8455 zł za euro, a za dolara 2,9325 zł. Część ekonomistów podkreśla jednak, że słabnąca złotówka to efekt raczej nienajlepszych nastrojów na wszystkich rynkach wschodzących i wzrostu kursu dolara, a nie kandydatury Sławomira Skrzypka" - napisał w komentarzu Maciej Krojec, doradca finansowy Money Expert.

W innych komentarzach dealerzy nie widzą w najbliższym czasie potencjału do wzrostu wartości złotego i obligacji.

"Do spadku wartości złotego niewątpliwie przyczyniły się rynki wschodzące, chłodne przyjęcie Sławomira Skrzypka jako kandydata na prezesa NBP oraz mała płynność na rynku, co pogłębia zmiany" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

Kandydata na prezesa NBP negatywnie przyjęli inwestorzy na rynku obligacji. "W dniu dzisiejszym obligacje straciły. Było to spowodowane nominacją na prezesa NBP i niepewnym dalszym kierunkiem polityki pieniężnej. Krótkie oświadczenie Skrzypka nie uspokoiło rynku" - powiedział Marek Kaczor z PKO BP.

Około godz. 16.20 dochodowość obligacji dwuletnich (OK1208) wynosiła 4,48 proc. wobec 4,47 proc. rano i w porównaniu do 4,45 proc. na zamknięciu w środę. Rentowność papierów pięcioletnich (PS0511) wynosiła odpowiednio: 4,96 proc., 4,87 proc. i 4,85 proc. w środę. W przypadku dziesięcioletnich papierów (DS1015) dochodowość ukształtowała się na poziomie 5,12 proc. wobec 5,06 proc. rano i w odniesieniu do 5,05 proc. w środę.

Zdaniem Kaczora spadki cen na rynku będą kontynuowane, gdyż będzie więcej sprzedających niż kupujących polskie papiery.

pap, em