Andrzej Halicki mówił na temat czwartkowych obrad Sejmu. Posłowie dyskutowali wtedy nad wyborem nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, który ma zastąpić sędziego Mirosława Granata. Większość sejmowa zagłosowała za kandydaturą Prawa i Sprawiedliwości prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. – To było forsowanie na siłę i na pewno nie jest to sposób na rozwiązanie kryzysu – powiedział polityk. – Ważne jest, by odblokować TK. On oczywiście funkcjonuje, jego orzeczenia są wiążące i ważne, ale powinno zostać wydrukowane orzeczenie. To byłby wstęp do odblokowania pracy Trybunału – dodał.
– Nie da się w ten sposób dalej funkcjonować. Pozycja Polski jak widać jest bardzo słaba i spowodował to m.in. kryzys konstytucyjny – powiedział Halicki.
Zaczęło się od Zwiercan i Morawieckiego
Posłowie Kukiz'15 – Małgorzata Zwiercan i Kornel Morawiecki – stali się negatywnymi bohaterami głosowania ws. wyboru nowego sędziego TK. Posłanka Zwiercan oddała głos (wstrzymujący – red.) w imieniu nieobecnego Kornela Morawieckiego, za co została wyrzucona z klubu, a marszałek senior sam zrzekł się członkostwa do czasu wyjaśniania sprawy, choć zapowiedział później chęć utworzenia własnej formacji politycznej.
Czytaj też:
Kornel Morawiecki: W jakimś sensie spiskuję z synem. Chcemy, żeby w Polsce było jak najlepiej
Prawie sukces opozycji
Sprawa być może nie wyszłaby na jaw, gdyby nie zamieszanie związane z próbą doprowadzenia do nieważności głosowania przez opozycję. Posłowie Platformy Obywatelskiej, Kukiz’15, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz .Nowoczesnej w chwili głosowania wyciągnęli karty z urządzeń służących do oddawania głosów.
Gdyby nie siedmiu posłów Kukiz’15 którzy wyłamali się, w głosowaniu nie wzięłoby udziału kworum i kandydatura prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego przepadałaby (de facto zagłosowało 4 posłów za dużo, gdyż kworum wynosi 230, a w głosowaniu udział wzięło 233 posłów - red.).
Czytaj też:
Kukiz traci dwóch posłów. Morawiecki zrzekł się sam, Zwiercan wyrzucona