Posłanka Nowoczesnej komentuje podwyżki dla posłów. "To środki na prowadzenie biur"

Posłanka Nowoczesnej komentuje podwyżki dla posłów. "To środki na prowadzenie biur"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Monika Rosa
Monika Rosa Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok

Monika Rosa, posłanka Nowoczesnej mówiła na antenie Polskiego Radia o podwyżkach dla posłów, oraz sporze wokół TK. Parlamentarzystka skomentowała także program "Rodzina 500 +", który jej zdaniem jest "zadłużaniem dzieci".

Posłanka Nowoczesnej skomentowała m.in decyzję Marka Kuchcińskiego o tym, że posłowie otrzymają 1000 zł podwyżki na prowadzenie biur.  – My osobiście z tych pieniędzy nie będziemy korzystać. To pieniądze na zatrudnienie pracowników - tłumaczyła Monika Rosa . Zapytana o to, czy czasami w biurach poselskich nie byli zatrudniani członkowie rodzin posłów, stwierdziła, że to  „pozostaje kwestią standardów etycznych danych posłów”.

Monika Rosa mówiła także o ślubowaniu od wybranego przez PiS nowego sędziego TK, prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego, które ma w dniu dzisiejszym przyjąć prezydent Andrzej Duda. – Jest to sędzia wybrany w sposób kontrowersyjny. Jego kandydatura była zgłoszona bardzo szybko, dyskusja na komisji była poniżej jakiegokolwiek poziomu. Przy nadmiarze wybranych w sposób legalnych sędziów dodawanie jeszcze jednej osoby to tylko zwiększanie skali konfliktu - tłumaczyła posłanka.

"PiS samo zabierze program 500 +"

– Jeśli PiS nie może zawłaszczyć jakiejś instytucji to postanawia ją zniszczyć. PiS ma wizję państwa autorytarnego, które nie szanuje urzędów i obywateli. My chcemy dbać o każdego, nie tylko tego, kto ma legitymację partyjną PiS. Ważne, żeby każdy miał szansę. PO skupiona była głównie na budowie infrastruktury. To oczywiście jest ważne, ale nie możemy skupiać się tylko na tym. Szanse powinny być wyrównywane dla wszystkich - wyjaśniła posłanka Nowoczesnej.

Monika Rosa uważa, że Prawo i Sprawiedliwość samo wycofa się z projektu "500+". – Zostanie on odebrany przez rząd. Ponoć już teraz nie ma pieniędzy na jego finansowanie. W marcu, zgodnie z informacjami z Ministerstwa Finansów, mamy już deficyt. Wydatki są większe niż dochody. Brakuje pomysłów, jak sfinansować 17 miliardów w tym roku i 22 miliardy w przyszłym roku - oceniła Rosa.  – Oznacza to, że zadłużamy nasze dzieci. Każde dziecko, które otrzyma teraz 500 złotych na bieżące wydatki, będzie musiało je spłacić w przyszłości dwójnasób, ponieważ wzrośnie dług publiczny i deficyt sektora finansów publicznych - zaznaczyła parlamentarzystka.


Źródło: Polskie Radio