Ekspert .Nowoczesnej Maciej Tysnicki, odwołanie posiedzenia skutkować może tym, iż Sejm nie zdąży do końca czerwca uchwalić pakietu ustaw medialnych. Jak tłumaczy, to z kolei oznaczać będzie, iż potrzebna będzie jeszcze jedna ustawa, „taka, która utrzyma w działaniu ustalenia ustawy „kadrowej””.
Z kolei Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej poinformowała, że posiedzenie podkomisji odwołano 20 minut przed jego rozpoczęciem, bez podania powodów. – Być może zorientowano się, że ta ustawa do niczego się nie nadaje – stwierdziła wiceprzewodnicząca podkomisji.
Według Śledzińskiej-Katarasińskiej, PiS niekoniecznie przejmuje się czasem. – Już na poprzednim posiedzeniu ktoś zwrócił uwagę, że ustawy medialne muszą być uchwalone do 30 czerwca. Na co pani przewodnicząca (Elżbieta Kruk z PiS - przyp. red.) powiedziała pod nosem "no przecież nie zdąży się". Nie było to oficjalne, ale padło – relacjonowała.
Jakie zmiany wprowadzi tzw. duża ustawa medialna?
Zgodnie z propozycją poselską ustawy przewidują przekształcenie od 1 lipca br. Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej w instytucje mediów narodowych. Zakłada się, że 6-osobowa Rada Mediów Narodowych wybierana przez Sejm (w tym jedno miejsce gwarantowane dla kandydata z największego klubu opozycyjnego), Senat i prezydenta na 6-letnią kadencję miałaby wybierać władze mediów publicznych. Dyrektorów naczelnych poszczególnych mediów wybierano by w drodze jawnych konkursów spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje społeczne i stowarzyszenia twórcze. W projekcie ustawy przewiduje się wprowadzenie składki audiowizualnej w wysokości 12 lub 15 zł miesięcznie, pobieranej z rachunkiem za prąd od 1 stycznia 2017 r.