W PO już nie chcą Kamińskiego? "Powinien wrócić do PiS"

W PO już nie chcą Kamińskiego? "Powinien wrócić do PiS"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Kamiński
Michał KamińskiŹródło:Newspix.pl / Jacek Herok
– Nie jestem zwolennikiem obecności Michała Kamińskiego w Platformie Obywatelskiej – stwierdził na antenie Radia Zet Rafał Grupiński z PO. Przypomnijmy, Michał Kamiński na początku czerwca został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego.

– Powinien wrócić do PiS. Jego sposób działania i myślenia będzie tam pasował – mówił poseł PO. Zdaniem Grupińskiego, poglądy Michała Kamińskiego i jego odrębna od linii partii polityka medialna szkodzą Platformie Obywatelskiej. – Jesteśmy w opozycji, musimy mocno się pozbierać po przegranych wyborach i podważanie sensu prowadzenia obecnej polityki jest przeciwskuteczne – wyjaśniał poseł PO. 

Jak dodał, nikt nie powinien tak postępować, a w szczególności Michał Kamiński, gdyż on znalazł miejsce w PO "dzięki temu, że zostało ono dla niego zrobione". – Sposób, w jaki on za tę współpracę i lojalność ludzi z Platformy dzisiaj dziękuje, wypowiadając się w sposób niespecjalnie przemyślany, nie jest najlepszą formą - dodał Grupiński. Uzupełnił, że nikt nie zamierzał zabraniać Kamińskiemu występów w mediach, choć o każdym takim działaniu należało powiadamiać kierownictwo partii.

Kamiński zawieszony

Michał Kamiński został zawieszony podczas posiedzenia kolegium klubu parlamentarnego w środę 25 maja. Z wnioskiem wystąpił Marcin Kierwiński, który odpowiada za politykę medialną partii. Wyjaśnił on, Kamiński, podobnie jak m.in. Stefan Niesiołowski, Ewa Kopacz i Małgorzata Kidawa-Błońska występują w mediach bez poinformowania o tym komórki prasowej partii.

Na posiedzeniu postawiono jednak tylko jeden wniosek o zawieszenie polityka i dotyczył on właśnie Kamińskiego. Polityk skierował pismo do przewodniczącego klubu parlamentarnego, w którym odwołał się o decyzji. Portal 300polityka.pl dotarł do jego treści. W dokumencie, Kamiński przyznał, że nie zawsze informował Marcina Kierwińskiego o występach w mediach, co było „niezbyt chwalebnym postępowaniem”, ale na swoje usprawiedliwienie polityk przytoczył niecodzienny argument.

„Otóż, już od wczesnego dzieciństwa borykałem się z bolesnym problemem nieśmiałości. Nieśmiałość tę odczuwałem, co mam nadzieję zrozumiałe, zwłaszcza wobec osób nietuzinkowych, charyzmatycznych i wybitnych. Obaj jak rozumiem, nie mamy wątpliwości, że wszystkie te cechy, jak również wiele innych równie doniosłych, stanowią o wyjątkowości posła Marcina Kierwińskiego” – napisał Kamiński i dodał, że był „zainspirowany wezwaniem widocznym na licznych reklamach wielkoformatowych, że »Razem Obronimy Polskę«”.

Źródło: Radio Zet