Prokurator Generalny podał, że w sprawach dotyczących tych kwestii przesłano już zawiadomienia do krakowskiej prokuratury i tam podjęto już pierwsze czynności. Zbigniew Ziobro dodał, że sprawę podzielono na dwa śledztwa, które są ze sobą związane. – Ze względów pragmatycznych uznano, że warto je prowadzić w dwóch postępowaniach – tłumaczył.
Ziobro wymienił następnie sprawy, które mają zostać wyjaśnione. Znalazły się wśród nich m.in. najście służb specjalnych i prokuratury na redakcję „Wprost”, kwestia „inwigilacji na szeroką skalę” w czasie rządów poprzedniej koalicji i to, czy „premier Tusk i jego minister Graś interweniowali u kanclerz Angeli Merkel, by odwołać naczelnego redaktora dziennika „Fakt””.
Graś rozmawiał z kanclerz Niemiec o „Fakcie”
25 kwietnia „Do Rzeczy” ujawniło nagranie, na którym Paweł Graś informuje Jana Kulczyka, że odbyły się rozmowy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel ws. problemów ówczesnego rządu z dziennikiem „Fakt”.
Paweł Graś dogaduje z Janem Kulczykiem na nagraniu kwestię usunięcia z funkcji redaktora naczelnego „Faktu” Grzegorza Jankowskiego. Polityk Platformy Obywatelskiej tłumaczy milionerowi, że gazeta jest zbyt krytyczna dla rządu i informuje, że już rozmawiał na ten temat z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Czytaj też:
Graś rozmawiał z kanclerz Niemiec o „Fakcie”. Jaką rolę w sprawie odegrał mąż Merkel?
Afera taśmowa
W czerwcu 2014 r. we "Wprost" ujawniono sześć nagrań, których dokonano w dwóch warszawskich restauracjach – Amber Room oraz Sowa&Przyjaciele. Były to m.in. stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu oraz Jana Vincenta-Rostowskiego z Radosławem Sikorskim. Do redakcji "Wprost" docierały też wiadomości o kolejnych taśmach. Nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. Do ostatniego dotarło "Do Rzeczy" w połowie maja 2015 r.
Czytaj też:
Prokuratorzy w redakcji "Wprost". Będzie śledztwo ws. przekroczenia uprawnień