Borowski pisze plan dla opozycji. Chce ustaw i alternatywnego parlamentu

Borowski pisze plan dla opozycji. Chce ustaw i alternatywnego parlamentu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Borowski
Marek Borowski Źródło: Wikipedia / Michał Józefaciuk, Senat Rzeczypospolitej Polskiej, CC 3.0
"Trzeba powołać coś w rodzaju alternatywnego parlamentu, Sejmu-bis, gdzie przedstawiciele partii opozycyjnych, organizacje pozarządowe i eksperci jawnie dyskutowaliby nad kolejnymi projektami, przestrzegając przy tym reguł stanowienia dobrego prawa" - postuluje w artykule opublikowanym na portalu wyborcza.pl niezależny senator Marek Borowski.

Borowski przypomina, że już wcześniej publikował tekst, w którym nawoływał do wspólnego występowania partii opozycyjnych w kwestiach najważniejszych - zawiązania Komitetu Porozumiewawczego i "mówienia jednym głosem". Senator dodaje, że mimo iż taka inicjatywa nie powstała, "w sklejaniu opozycji ważną rolę odgrywa - mobilizując opinię publiczną - Komitet Obrony Demokracji".

Plan pozytywny

"Zamiana demokracji w demokraturę postępuje szybko naprzód"- diagnozuje polityk. Przypomina sprawę TK, mediów publicznych i planowanych zmian w KRS.  "Państwo staje się wszechwładne i wszechmocne, a prawa obywatelskie stopniowo przeistaczają się w iluzoryczne" - podsumowuje Borowski. Dodaje, że ma nadzieję, że utrzyma się swoboda demonstracji, jednak twierdzi, że demonstracje i krytyka nie wystarczą. Jego zdaniem, konieczne jest przejście do następnego - pozytywnego etapu, bez rezygnowania z dotychczasowych środków.

"Nie bez winy"

Zdaniem polityka, mimo istniejących różnic, możliwe jest porozumienie miedzy partiami opozycyjnymi w sprawie tego, jak powinny funkcjonować m.in. TK czy służba cywilna. "Problem polega na tym, że we wszystkich wymienionych kwestiach partie te (poza Nowoczesną, która jeszcze nie rządziła) same nie są bez winy. Odbudowa tego, co PiS zdemolował, nie może więc oznaczać powrotu do poprzedniego stanu" - konstatuje Borowski.

Dwa etapy

Senator uważa, że politycy opozycji powinni przyznać się do popełnionych błędów, wyciągnąć z nich wnioski i wspólnie opracować ustawy, które miałyby poprawiać stan obecny. Ich autorami mieliby być eksperci, fachowcy. Kolejnym krokiem miałoby być powołanie czegoś "w rodzaju alternatywnego parlamentu, Sejmu-bis, gdzie przedstawiciele partii opozycyjnych, organizacje pozarządowe i eksperci jawnie dyskutowaliby nad kolejnymi projektami, przestrzegając przy tym wszystkich reguł stanowienia dobrego prawa, tak brutalnie łamanych obecnie przez rząd i większość parlamentarną".

Źródło: wyborcza.pl