Oprócz kary 21 miesięcy więzienia, sąd zdecydował, że gwiazdor Barcelony i jego ojciec będą musieli zapłacić wielomilionowe grzywny: Messi 2 mln euro, a Jorge Horacia 1,5 mln euro. Obydwaj usłyszeli w sądzie trzy zarzuty, dotyczące narażenie skarbu państwa na stratę ponad 4 mln euro. Lionel i Jorge Horacia unikali płacenia podatków przy pomocy firmy zarejestrowanej w raju podatkowym, co jest uznawane w Hiszpanii za przestępstwo - przewidywana kara to do dwóch lat więzienia.
To prawdopodobnie nie koniec problemów Messiego, ponieważ po wypłynięciu sprawy "Panama Papers", wyszło na jaw, że Argentyńczyk był na liście klientów kancelarii prawniczej z Panamy. Madrycki „AS” ocenił, że "Messi zmontował następną sieć oszustw podatkowych po usłyszeniu oskarżenia ze strony Ministerstwa Skarbu Hiszpanii”. W sprawę "Panama Papers" ma być zamieszany również ojciec piłkarza.
Lionel i Jorge Messi zamierzają pozwać 109 redakcji zrzeszonych w Międzynarodowym Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych. Oprócz "Suddeutsche Zeitung", które jako pierwsze opublikowało wyniki śledztwa, należą do niego m.in. Guardian, BBC, Le Monde i Gazeta Wyborcza.
Ojciec gwiazdora FC Barcelony wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że mają dość odpierania zarzutów o oszustwa. Podkreślił, że wszelkie oskarżenia o malwersacje finansowe lub pranie pieniędzy są kłamstwem, a ci, którzy stawiają je publicznie odpowiedzą za to przed sądem.