– Przez lata służby państwowe były zaangażowane w organizację prywatnej imprezy. Teraz to się zmieniło. Oczywiście każdy ma prawo zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych zorganizować imprezę, ale musi przestrzegać prawa – powiedział Mariusz Błaszczak. – Zmieniła się sytuacja w Europie i na świecie. Jest zagrożenie, które ma charakter realny w zachodniej części Europy. A więc organizator tej imprezy musi dochować staranności – dodał.
Szef MSWiA podkreślił, że nie zgadza się z przesłaniem, które głosi Jerzy Owsiak, ale „ma do tego prawo”. – Żyjemy w wolnym kraju, a więc różne przesłania mogą być głoszone – ocenił.
Zmiany na Przystanku Woodstock
Przystanek Woodstock, który rusza w czwartek będzie inny niż poprzednie edycje tej imprezy. Wydarzenie zostało uznane przez policję za imprezę podwyższonego ryzyka. Organizatorzy musieli zaangażować większą liczbę profesjonalnych ochroniarzy. Uczestników czeka więcej restrykcji. Wokół festiwalowego pola postawiono również długi na ponad sześć kilometrów płot. Utworzono 14 bram wejściowych.