Turcja zawiesza stosowanie podstawowego dokumentu chroniącego prawa człowieka

Turcja zawiesza stosowanie podstawowego dokumentu chroniącego prawa człowieka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zwolennicy prezydenta Recepa Erdogana
Zwolennicy prezydenta Recepa ErdoganaŹródło:Newspix.pl / ABACA
Turcja zamierza częściowo zawiesić obowiązywanie na swoim terytorium Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w części zgodnej z jej postanowieniami. Poinformował o tym wicepremier Numan Kurtulmus.

Zgodnie ze słowami wicepremiera cytowanymi przez państwową agencję prasową Anatolia, obowiązywanie Konwencji miałoby zostać zawieszone na 40-45 dni w zgodzie z postanowieniem artykułu 15 dokumentu, który pozwala rządom „podjąć środki uchylające stosowanie zobowiązań wynikających z niniejszej konwencji”. Artykuł zastrzega jednak, że podjęte przez rządy nie mogą być sprzeczce „z innymi zobowiązaniami wynikającymi z prawa międzynarodowego”.

Wicepremier Numan Kurtulmus przypomniał, że na podobny krok zdecydował się rząd francuski po zamachach, do jakich doszło w Paryżu 15 listopada 2015 roku. Czasowe zawieszenie stosowania konwencji może pomóc Turkom w uniknięciu konfrontacji z Rada Europy, których przyczyną mogłyby być czystki w wojsku, służbach, sądownictwie i edukacji po puczu z 15 lipca.

Ponadto rząd turecki wprowadził na terytorium całego państwa od godziny 1.00 21 lipca stan wyjątkowy.

Czytaj też:
Stan wyjątkowy w Turcji. Erdogan zyskuje większą władzę i ogranicza prawa obywatelskie

EKPCz

Europejska Konwencja Praw Człowieka jest jednym z najważniejszych dokumentów z zakresu ochrony praw człowieka. Została ona podpisana w 1950 roku, a w życie weszła w 1953 roku. Jej integralną częścią są podpisywane przez kolejne państwa protokoły dodatkowe, m.in. Protokół 6, który zakazywał stosowania kary śmierci.

Nieudana próba wojskowego zamachu stanu w Turcji

15 lipca w Ankarze, stolicy Turcji oraz m.in. Stambule, doszło do próby wojskowego zamachu stanu. Do próby doszło około godz. 22, a po godz. 9 (czasu polskiego) tureckie władze ogłosiły, że udało się powstrzymać puczystów. W walkach, które wybuchły, zginęło ponad 230 osób, a blisko 1,5 tys. jest rannych. Zaatakowano m.in. budynek tureckiego parlamentu, siedziby tureckich telewizji i siedzibę sztabu generalnego.

Po opanowaniu sytuacji tureckie władze rozpoczęły czystki w armii – pozbawiono stanowisk 26 generałów i admirałów (wszyscy brali udział w próbie nocnego przewrotu). Zatrzymano ponad 7 tys. żołnierzy, którzy przyłączyli się do puczu.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan podczas pogrzebu jednej z ofiar, zapowiedział, że czystki będą trwać dalej. – Będziemy kontynuować usuwanie tego wirusa ze wszystkich instytucji, bo ten wirus dalej się rozplenia. Jest jak rak, tylko w rozwiniętym stadium –mówił do żałobników zebranych w meczecie w Stambule.