Tureccy generałowie podają się do dymisji na znak protestu

Tureccy generałowie podają się do dymisji na znak protestu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tureccy generałowie na zebraniu Najwyższej Rady Wojennej
Tureccy generałowie na zebraniu Najwyższej Rady Wojennej
Dwóch generałów odeszło z tureckiej Najwyższej Rady Wojskowej. To protest przeciwko czystkom przeprowadzanym w kraju po nieudanym zamachu stanu z 15 lipca tego roku.

W czwartek, na kilka godzin przed zaplanowanym spotkaniem Najwyższej Rady Wojskowej, dwóch tureckich generałów złożyło swoje rezygnacje. Był to protest przeciwko trwającym od blisko dwóch tygodni czystkom w wojsku, urzędach, a także mediach. Masowe zwolnienia i aresztowania następujące po nieudanym puczu są tłumaczone przez rządzących koniecznością rozliczenia się ze spiskowcami oraz zabezpieczenia na przyszłość.

Stacja CNN Turk zidentyfikowała generałów. Według informacji telewizji mają to być Kamil Basoglu i Ihsan Uya: obaj są wysoko postawionymi rangą oficerami wojsk lądowych.

To kolejna odsłona zapowiedzianych czystek w Turcji po nieudanej próbie zamachu stanu w lipcu tego roku. Po masowych zatrzymaniach wojskowych, wykładowców, nauczycieli, oczy Ankary zwróciły się w stronę mediów. Zamknięto 16 stacji telewizyjnych, 3 agencje prasowe, 23 rozgłośnie radiowe, 45 gazet i 10 magazynów. Wcześniej aresztowano około 50 dziennikarzy.

Do tej pory  50 tys. osób zostało aresztowanych, usuniętych z urzędów, lub zawieszonych. Wyrzucono już około 1577 dziekanów uczelni wyższych, 21 tys. nauczycieli i 15 tys. urzędników ministerstwa edukacji, którym zarzuca się popieranie Fethullaha Gulena. Pracę straciło też 8 tys. policjantów, półtora tysiąca urzędników ministerstwa finansów oraz 257 członków kancelarii premiera. Nic nie wskazuje na to, aby prezydent Erdogan miał na tym poprzestać. W środę poinformowano o postawieniu zarzutu udziału w puczu 99 generałom. Kolejnych 14 czeka w areszcie na decyzję.

Nieudana próba wojskowego zamachu stanu w Turcji

15 lipca w Ankarze, stolicy Turcji oraz m.in. Stambule, doszło do próby wojskowego zamachu stanu. Do próby doszło około godz. 22, a po godz. 9 (czasu polskiego) tureckie władze ogłosiły, że udało się powstrzymać puczystów. W walkach, które wybuchły, zginęło ponad 230 osób, a blisko 1,5 tys. zostało rannych. Zaatakowano m.in. budynek tureckiego parlamentu, siedziby tureckich telewizji i siedzibę sztabu generalnego.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan podczas pogrzebu jednej z ofiar, zapowiedział czystki w państwie. – Będziemy kontynuować usuwanie tego wirusa ze wszystkich instytucji, bo ten wirus dalej się rozplenia. Jest jak rak, tylko w rozwiniętym stadium – mówił do żałobników zebranych w meczecie w Stambule.

Źródło: Al Jazeera