Były szef TVP Juliusz Braun o kulisach zwolnienia Jacka Kurskiego

Były szef TVP Juliusz Braun o kulisach zwolnienia Jacka Kurskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło: Newspix.pl / fot. Piotr Kucza
Po odwołaniu prezesa Telewizji Polskiej przez Radę Mediów Narodowych, według medialnych spekulacji na stanowisko powołana miała zostać Małgorzata Raczyńska. Ostatecznie, Jacek Kurski pozostanie prezesem do 15 października, czyli dnia, w którym ma zostać rozstrzygnięty konkurs na to stanowisko. Decyzję RMN skomentował dla Wprost.pl członek Rady i były prezes TVP Juliusz Braun.

Podczas swojego pierwszego posiedzenia Rada Mediów Narodowych wysłuchała sprawozdania prezesa TVP Jacka Kurskiego o sytuacji w spółce. – Słowa Jacka Kurskiego były bardzo ogólne. Prezes TVP mówił, że sytuacja w spółce jest bardzo zła, na co wpływ miały mieć przede wszystkim działania poprzednich władz – tłumaczył Juliusz Braun, były szef TVP, a obecnie członek RMN. Z relacji byłego prezesa wynika, że Kurski miał także stwierdzić, iż „zaciągnął ogromny kredyt, co pozwoliło na wypłaty wynagrodzeń za lipiec”. – Początkowo mówił jedynie o specjalnych obligacjach, które miały zastąpić kredyt, pojawiła się także informacja o tym, że księgowo TVP odnotowała zysk. Jednocześnie nie ulega wątpliwości, że kredyt na wypłatę wynagrodzeń został zaciągnięty – mówił Juliusz Braun w rozmowie Wprost.pl.

Członek RMN zwrócił również uwagę na to, że Jacek Kurski mówił o przerostach zatrudnienia w Telewizji Publicznej. – Stwierdził, że wiele osób jest niepotrzebnych. Z jego słów wynikało, że może chodzić nawet o 300 osób. Zapytałem, czy planowane są grupowe zwolnienia, ale prezes TVP ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył – wyjaśnił Braun.

„Moja ocena Jacka Kurskiego jest zdecydowanie negatywna”

Juliusz Braun ocenił także dotychczasową działalność Jacka Kurskiego na stanowisku prezesa TVP. – Moja ocena jest zdecydowanie negatywna. Mam tutaj na myśli argumenty przedstawione przez Joannę Lichocką, czyli m.in. złą sytuację finansową. Oczywiście nigdy nie była ona znakomita, ale teraz jest znacznie gorzej niż kiedykolwiek w historii – opisał członek RMN. Były szef TVP podkreślił również to, że w ostatnich miesiącach TVP odnotowała ogromne spadki oglądalności. Jacek Kurski twierdził, że winny jest ośrodek zajmujący się badaniami telemetrycznymi. – Nasze wyniki mogą być sztucznie zaniżane –stwierdził przez firmę Nielsen Audience Measurement. Kurski parokrotnie krytykował badanie Nielsena, bezskutecznie domagał się też od firmy przekazania kodów pocztowych uczestników pomiaru. – Mówienie o tym, że Nielsen źle mierzy oglądalność to kabaret. Badaniem oglądalności na zlecenie TVP od 2011 roku zajmuje się ten sam instytut, został on wyłoniony wyniku przetargu ogłoszonego przez spółkę. – Z punktu widzenia tego, że kiedyś sam byłem prezesem muszę przyznać, że bardzo słabe jest niszczenie struktury organizacyjnej. Jeśli prezes TVP chwali się tym, że dyrektor ds. zakupów jest najbardziej znienawidzoną osobą w środowisku, to chyba nie świadczy o nim dobrze, bo oznacza, że współpraca ze środowiskiem producenckim jest co najmniej kiepska – zaznaczył.

„Zamieszanie wokół Kurskiego bez wpływu na oglądalność TVP”

Braun zwrócił uwagę, że wyjaśnieniom Jacka Kurskiego nie dała wiary również Joanna Lichocka, która „uzasadniła wniosek o odwołanie Kurskiego bardzo krótko i racjonalnie: że dramatycznie spada oglądalność i jest dramatyczna sytuacja finansowa, a za jedną i drugą sprawę odpowiada prezes”.  Sama Lichocka powiedziała na antenie Telewizji Republika, że „nie dzieje się nic nadzwyczajnego”. – Ustawa nie nakłada na RMN wielu obowiązków, ale pierwszym i najważniejszym zadaniem jest wybranie w otwartych konkursach zarządów mediów publicznych. Realizujemy po prostu zadania wynikające z ustawy – stwierdziła dodając, że „nie można długo zakładać, że szefami mediów będą osoby mianowane przez rząd”. – Chyba nikt nie chce, żeby media były rządowe, my chcemy mieć media narodowe – oceniła.

Zdaniem byłego szefa TVP Juliusza Brauna „całe zamieszanie wokół prezesa TVP nie przełoży się jednak na oglądalność stacji”. – Oczywiście teraz będziemy obserwować pewien wzrost widzów, ale będzie to związane z tym, że w Telewizji Publicznej będą transmitowane igrzyska olimpijskie. Sytuacja personalna we władzach mediów publicznych nie ma znaczenia – stwierdził.

Kiedy konkurs na nowego prezesa TVP?

Zapytany o to, kiedy zostanie rozpisany konkurs na nowego prezesa Telewizji Publicznej i kto będzie mógł w nim wziąć udział, Juliusz Braun powiedział, że „w połowie miesiąca ma się odbyć posiedzenie Rady Mediów Narodowych, podczas którego ma zostać przyjęty regulamin wyboru nowego szefa TVP”. Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie kryteria będą musieli spełnić kandydaci ubiegający się o fotel prezesa mediów publicznych. – Przed posiedzeniem RMN i zatwierdzeniem regulaminu ciężko mówić o konkretnych wymaganiach wobec kandydatów. Wczoraj emocje wzięły górę i na razie nie udało się ustalić czy w tym samym czasie zostanie wybrany także nowy szef Polskiego Radia, czy zmiany obejmą tylko telewizję – wyjaśnił były prezes TVP.

Źródło: Wprost.pl, Telewizja Republika