Pomogła uwolnić polskiego oficera, została zdegradowana. Kontrowersje wokół sprawy major SKW

Pomogła uwolnić polskiego oficera, została zdegradowana. Kontrowersje wokół sprawy major SKW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Misja SKW, zdj. ilustracyjne
Misja SKW, zdj. ilustracyjneŹródło:skw.gov.pl
Oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego Magdalena E. została zdegradowana pod zarzutem samowolnego prowadzenia operacji uwolnienia polskiego kapitana z więzienia na Białorusi. Sprawa miała miejsce w okresie zmiany władzy w 2015 roku, a major miała zgodę na swoje działania od poprzedniego kierownictwa SKW, operacja zakończyła się sukcesem. Te przesłanki nie zostały jednak wzięte pod uwagę. Jej historię opisują w piątek "Gazeta Wyborcza" i portal tvn24.pl.

W grudniu 2015 roku szefem SKW został Piotr Bączek, który zastąpił na tym stanowisku Piotra Pytla. W tym samym czasie służby specjalne i dyplomatyczne brały udział w akcji uwolnienia polskiego wojskowego więzionego na Białorusi. Nad jego sprawą pracowała, mimo oddelegowania w listopadzie 2015 roku do CEK NATO mjr Magdalena E. O jej roli wiedzieli prezydent Andrzej Duda i minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Oni też zaakceptowali plan zakładający wymianę przetrzymywanego oficera za skazanego w Polsce wicekonsula Siergieja H.

Postępowanie dyscyplinarne

Mimo tego, jak i sukcesu całej misji, w lutym 2016 roku wszczęto postępowanie dyscyplinarne przeciwko mjr Magdalenie E. SKW wniosek o jego wszczęcie uzasadniała tym, że "w dniu 2 i 9 grudnia 2015 obwiniona, działając z zamiarem bezpośrednim, przekroczyła swoje uprawnienia w ten sposób, że przebywając na urlopie, samowolnie bez zgody i wiedzy szefa SKW albo innych uprawnionych osób odbyła trzy spotkania z konsulem RP na Białorusi oraz rodziną oficera WP, (...) prowadziła rozmowy i uzyskiwała informacje na tematy dotyczące oficera WP zatrzymanego na Białorusi".

"Wychowawcza" kara

Postępowanie prowadzone przez ppor. Piotra Kurka zakończyło się 15 lipca uznaniem Magdaleny E. za winną. Karą była degradacja oficer SKW do stopnia kapitana. Jak uzasadniano, kara ma mieć "działanie wychowawcze i zapobiegawcze". W uzasadnieniu tej decyzji nie znalazło się odniesienie do sukcesu operacji ani faktu, że Magdalena E. działała na mocy zgody otrzymanej przez ówczesnego szefa SKW Piotra Pytla. On sam, ani bezpośredni przełożony zdegradowanej major, płk. Krzysztof Dusza, nie zostali przesłuchani.

Walczyła w Afganistanie

Portal tvn24.pl podkreśla, że mjr Magdalena E. od 2007 roku służyła w kontrwywiadzie z dużym sukcesem w misjach zagranicznych. Jak wynika z rozmowy dziennikarzy portalu tvn24.pl z obrońcą zdegradowanej major, podczas misji w Afganistanie Magdalena E. "przeprowadziła więcej operacji przeciwko talibom, niż jej koledzy mężczyźni". Major otrzymała za swoją służbę brązowy medal zasługi dla obronności kraju oraz krzyż wojskowy.



Źródło: Gazeta Wyborcza / tvn24.pl