Orban został zapytany o umowę, zawartą między Unią Europejską i Turcją, która przewiduje przyznanie Turcji ruchu bezwizowego w zamian za przyjmowanie uchodźców przez Ankarę. Ponieważ ta kwestia wciąż nie została rozwiązana, prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że jeżeli Bruksela dalej nie będzie dotrzymywać umowy, jest on gotów wznowić przepuszczanie uchodźców do Europy.
– Kraje europejskie są niezdolne do dotrzymania tej obietnicy danej Turcji – ocenił Orban i dodał, że wprowadzenie ruchu bezwizowego dla Turków "to delikatna kwestia i ogromny problem".
Premier Węgier zaznaczył jednocześnie, że na razie nie obawia się gróźb Erdogana. – Turcja nie jest w stanie powstrzymać wszystkich zagrożeń, ponieważ węgierska granica też jest "wejściem do Europy". A my dalej bronimy naszej granicy w stu procentach – podkreślił Orban.
Premier Węgier ocenił też obecną sytuację w Turcji. Zdaniem Orbana, jeżeli w Turcji nie ma stabilizacji, generuje to zagrożenie dla całego regionu. Dlatego też zaapelował, by wspierać działania tureckiego rządu. Oprócz tego zwrócił uwagę na potencjalne przywrócenie kary śmierci w Turcji, o czym mówili członkowie rządu i sam Erdogan, będące w jego ocenie "odwróceniem się Turcji ze ścieżki wiodącej do Unii Europejskiej".
Czytaj też:
Orban za utworzeniem europejskiej armii "ze wspólnymi strukturami"