W środę 31 sierpnia funkcjonariuszka policji została poważnie ranna wskutek ataku nożem na komisariacie w Tuluzie. Mężczyzna, który ją zaatakował, krzyczał o swojej nienawiści do Francji. Według świadków podejrzany próbował przechwycić broń kobiety, a gdy to mu się nie powiodło, wyciągnął nóż i dźgnął policjantkę w szyję. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie założono jej szwy na szyi. Lekarze utrzymują, że jej zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak się okazuje, mężczyzna pojawił się na tym samym komisariacie 20 minut przed atakiem na policjantkę. Próbował zgłosić kradzież telefonu. Usłyszał wówczas, że w jego sprawie nie można nic zrobić, dopóki nie poda numeru seryjnego swojego urządzenia. Za drugim razem przyszedł na posterunek z nożem. – Mam dosyć Francji, dosyć tego kraju – krzyczał.
Lokalne władze ustaliły, że ataku na policjantkę dopuścił się 31-letni Algierczyk. Według śledczych mężczyzna kilka razy w życiu trafiał do szpitala, gdzie leczył się psychiatrycznie. Ostatnim razem został wypuszczony w lutym tego roku.
– Nie znajduje się na liście terrorystów. Oskarżono go o usiłowanie zabójstwa funkcjonariusza publicznego. Nie ma żadnych innych zarzutów – mówił rzecznik prokuratury w Tuluzie. Dodał, że mężczyzna był znany policji. Wcześniej był karany za napis na ścianie komisariatu, oskarżający prezydenta Nicolasa Sarkozy`ego o terroryzm. Udowodniono mu także, iż podczas propalestyńskiej demonstracji rzucił w policję koktajlem Mołotowa.