– Nie biorę pod uwagę możliwości podania się do dymisji, ponieważ chcę tę sprawę wyjaśnić do końca i jestem osobą, która jest tym najbardziej zainteresowana Myślę, że przede wszystkim elity powinny się bić w piersi – zaznaczyła Hanna Gronkiewicz-Waltz. – Do dziś dnia przez 30 lat prawie nie uchwalono ustawy reprywatyzacyjnej i to jest problem, który my mamy jako samorządowcy – dodała.
Przypomnijmy, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwołała na dziś nadzwyczajną sesję Rady Miasta, dotyczącą wyjaśnienia spraw związanych ze zwrotami nieruchomości objętych tzw. dekretem Bieruta.
Wcześniej premier Beata Szydło stwierdziła, że prezydent Warszawy "powinna wiedzieć, jak się zachować" i "powinna ponieść odpowiedzialność polityczną". – Jako polityk ponosi pełną odpowiedzialność za to, co działo się w Warszawie przez 10 lat. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie tylko jako prezydent Warszawy, ale wiceprzewodnicząca Platformy, ważny polityk Platformy, ekonomista, prawnik, a więc osoba również merytorycznie przygotowana do tego, miała możliwość wpływania na to, co dzieje się w mieście Warszawa, również w sprawach reprywatyzacji – stwierdziła premier.
Czytaj też:
Szydło: Prezydent Warszawy powinna ponieść odpowiedzialność polityczną
W czwartek burmistrz Pragi-Północ Wojciech Zabłocki i burmistrz Śródmieścia Piotr Kazimierczak zapowiedzieli, że złożą zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie reprywatyzacji w Warszawie. – Powinniśmy bronić interesów miasta – zaapelowali burmistrzowie.
Czytaj też:
Afera reprywatyzacyjna. Warszawscy burmistrzowie idą do prokuratury