Badania przeprowadzono na trzy sposoby - georadarem, metodą magnetyczną oraz tomografem elektrooporowym. Za dwa tygodnie mają być znane dokładne wyniki prowadzonych działań. Odczyty ze wszystkich metod mają być na siebie nałożone.
Dr Jacek Wysocki z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie poinformował, że już w czasie przeprowadzania pomiarów urządzenia wskazywały różne anomalie. Jeśli uda się je potwierdzić w ostatecznych wnioskach, w przyszłym roku zostaną wykonane specjalne odwierty. Jak podaje RMF24.pl, koszt badań archeologicznych wokół zamku w Pasłęku wyniesie ponad 55 tysięcy złotych.
Miejscowe legendy mówią o ukrytej bursztynowej komnacie, w której ma znajdować się cenny skarb. Archeolodzy nie wierzą w tego typu odkrycie, ale nie wykluczają, że istnieje podziemny korytarz, który prowadzi do pobliskiego kościoła.