Czarnecki o pracy syna w PGZ: On nie potrzebuje wsparcia

Czarnecki o pracy syna w PGZ: On nie potrzebuje wsparcia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki
Ryszard CzarneckiŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Ryszard Czarnecki zapewnił w „Porannej rozmowie” w RMF FM, że projekty obywatelskie za czasów rządów PiS będą procesowane. Zarzekał się również, że nie pomógł swojemu synowi Bartoszowi Czarneckiemu w otrzymaniu posady młodszego specjalisty w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. – Żarty na bok, każdy ojciec pomaga dziecku, ale myślę, że on tej pomocy specjalnie ani nie chce, ani nie wymaga – zapewnił.

– Na pewno nie będzie tak, jak to było za czasów rządów koalicji PO-PSL, gdy projekty obywatelskie były tam odrzucane w pierwszym czytaniu i wędrowały pubel, pubel do śmietnika, do kosza. Ten projekt obywatelski będzie procesowany – skomentował sprawę projektu obywatelskiego o zakazie aborcji europoseł Ryszard Czarnecki. Poseł zapewnił przy tym, że jego zdaniem ta kwestia nie podzieli polityków PiS.

– Konkretnie, odnosząc się do tego, co było bym na pewno zagłosował za wszystkimi propozycjami Marka Jurka i na pewno bym nie odszedł z PiS-u – skomentował sytuację, gdy dziewięć lat temu sprawa aborcji doprowadziła do odejścia Marka Jurka i sześciu innych posłów. Europoseł kilkakrotnie podkreślił, że jest za ochroną życia.

Pytany o to, czy pomógł swojemu synowi otrzymać pracę w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, powiedział, że jego syn nie potrzebuje takiego wsparcia. – Pracował w jednej z 10 największych firm zbrojeniowych na świecie, we francuskim Thalesie. Jest specjalistą, chciał pracować dla polskiej firmy, polskiego państwa, to zmienił pracę – zapewnił. Czarnecki dodał przy tym, że jego syn zarabia dzisiaj mniej niż zarabiał poprzednio. –  Ponadto podkreślam jeszcze raz: jeżeli ktoś wcześniej pracuje w jednej z dziesięciu największych firm zbrojeniowych świata, no to chyba jakieś kwalifikacje ma do tego, aby potem pracować w polskiej firmie – skwitował europoseł. 

Źródło: RMF 24