W czwartek 22 września Viktor Orban udzielił wywiadu, w którym powiedział, że uchodźcy, którzy przybywają do Unii Europejskiej powinni być odsyłani na „jakąś wyspę lub obszar nadmorski Afryki Północnej”. – Dokładne miejsce nie ma znaczenia, ale Unia Europejska powinna im zapewnić zaopatrzenie oraz bezpieczeństwo – tłumaczył polityk.
Viktor Orban podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego, iż jego pomysł może się okazać trudny w realizacji z humanitarnego punktu widzenia, jednak z pewnością miałby szanse powodzenia, gdyby włączyły się w niego wszystkie państwa europejskie. – Każdy, kto przybywa do Europy nielegalnie powinien sobie zdawać sprawę z tego, iż może zostać w każdej chwili odesłany. Rozumiem, że migranci szukają azylu, ale dlaczego akurat w UE? Deportacja uchodźców na jakąś wyspę do moim zdaniem najlepsze możliwe rozwiązanie – stwierdził premier.
Węgry będą się zwracać z prośbą do UE o zwiększenie wydatków przeznaczonych na rozwiązanie kryzysu migracyjnego
Swoją propozycję Viktor Orban przedstawił podczas szczytu w Wiedniu. – UE powinna założyć na wybrzeżu Libii wielkie miasto uchodźców. Właśnie tam powinny być rozpatrywane wnioski azylowe – tłumaczył szef węgierskiego rządu. Jednocześnie polityk poinformował, że Węgry będą się zwracać z prośbą do UE o „zwiększenie wydatków przeznaczonych na rozwiązanie kryzysu migracyjnego i bardziej sprawiedliwy podział pieniędzy pomiędzy kraje, których dotyczy ten problem”. – To, co dzieje się obecnie nie jest do końca sprawiedliwe, ponieważ większość środków trafia do Włoch czy Grecji. Węgry wydały dotychczas 500 mln euro na ochronę swoich granic i nie prosiły UE o pieniądze na ten cel – podkreślił. Orban mówił także o konieczności zwiększenia ochrony na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej, w tym przede wszystkim na Morzu śródziemnym, w czym mogłaby pomóc Libia.
Czytaj też:
Orban w PE: Każdy imigrant oznacza zagrożenie dla bezpieczeństwa i ryzyko terroryzmu