Waszczykowski o Czarnym Proteście: No niech się bawią

Waszczykowski o Czarnym Proteście: No niech się bawią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski
Minister spraw zagranicznych Witold WaszczykowskiŹródło:Newspix.pl / abaca
W poniedziałek 3 października w wielu miastach Polski odbywa się Czarny Protest. Sprzeciw, wyrażany już wcześniej m.in. na portalach społecznościowych oraz podczas manifestacji, wywołało skierowanie do dalszych prac w Sejmie projektu ustawy zakazującego aborcji. W związku z tym w Parlamencie Europejskim ma się odbyć kolejna debata na temat Polski. Tym razem przedmiotem dyskusji ma być sytuacja kobiet. Na antenie RMF FM tę decyzję PE oraz protest skomentował szef MSZ.

– A coś się dzieje z kobietami polskimi w Polsce, że trzeba dyskutować w Europie aż o tym? – pytał Witold Waszczykowski. Szef dyplomacji podkreślił, że PE nie dyskutował o innych ważnych sprawach, takich jak kryzys migracyjny, "który wymaga poważnego zastanowienia się i decyzji Europy". Na pytanie, czy sądzi, że prawa kobiet są w Polsce zagrożone, Waszczykowski odpowiedział, że "chyba tylko w "Gazecie Wyborczej".

– No niech się bawią – skomentował ogólnopolski protest minister. – Jeśli ktoś uważa, że nie ma większych zmartwień w Polsce w tej chwili, to proszę bardzo – dodał. Podkreślił, że kwestia ochrony życia poczętego i, z drugiej strony, dopuszczalności aborcji, "jest to poważne wyzwanie moralne dla naszej cywilizacji zachodniej". – Nie ma takiego problemu, aby prawa kobiet w Polsce były naruszane – kategorycznie stwierdził Waszczykowski. Przywołał niedawną wizytę ministra spraw zagranicznych Holandii, który – według jego slow –  uważa, że dyskusja w PE "to wybryk".

Ogólnopolski strajk kobiet

W poniedziałek 3 października kobiety organizują jednodniowy protest ostrzegawczy przeciwko nowej ustawie antyaborcyjnej procedowanej w polskim parlamencie. Wzorem jest protest kobiet w Islandii, który 41 lat temu sparaliżował kraj.

Wezwanie do strajku kobiet padło podczas manifestacji „Czarny Protest”, odbywającej się na wrocławskim Rynku. Tego samego dnia powstało wydarzenie na portalu społecznościowym Facebook. W ciągu jednej doby zainteresowało się nim niemal 100 tysięcy osób. Organizatorzy zapowiadają, że protest będzie się składał z dwóch części: ogólnopolskiej akcji absencyjnej (urlopy na żądanie, dzień wolny na dziecko, dzień wolny za oddanie krwi, inne legalne formy nieobecności w pracy i na uczelni) oraz działań realizowanych lokalnie, w różnych miastach, przez grupy kobiet.

Czytaj też:
Chodzi nie tylko o aborcję. "Coś pękło i kobiety ze swoimi postulatami wyszły na ulice"

Źródło: RMF 24