– Sytuacja była kuriozalna. Zmieniam decyzję o tak długiej przerwie – wznawiamy obrady 18 października. Następne posiedzenie, które pierwotnie miało rozpocząć się 19 października, odbędzie się zgodnie z założeniami 19 października. Wycofuję decyzję pana marszałka, który podczas prowadzenia obrad popełnił bardzo wiele błędów proceduralnych. Nie głosował wniosku formalnego, choć był głos sprzeciwu. Mam opinię oraz swoje przemyślenia i obserwacji, które potwierdzają, że mam marszałek postąpił sprzecznie z regulaminem i logiką – poinformował Stanisław Karczewski podczas spotkania z dziennikarzami.
Przypomnijmy, Bogdan Borusewicz podjął decyzję o ogłoszeniu przerwy w posiedzeniu Senatu do 20 października, ponieważ była to pierwsza data, która odpowiadała prezesowi Trybunału Konstytucyjnego Andrzejowi Rzeplińskiemu. Przerwa była odpowiedzią na wniosek senatora Prawa i Sprawiedliwości Jana Marii Jackowskiego, który chciał przerwy do 19 października. W odpowiedzi Stanisław Karczewski poinformował o możliwości odwołania Borusewicza z funkcji, ale po kliku dniach odciął się od pomysłu, choć przyznał, że wicemarszałek zostanie odsunięty od prowadzenia obrad. Co więcej, na antenie TVN24 przekonywał, że nie ma możliwości uchylenia decyzji swojego zastępcy.
Czytaj też:Borusewicz odsunięty od prowadzenia obrad, ale "raczej" nie zostanie odwołany. "To ikona Solidarności"