Airbus odpowiada na słowa Szydło. "Nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Są na to dokumenty"

Airbus odpowiada na słowa Szydło. "Nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Są na to dokumenty"

Dodano:   /  Zmieniono: 
EC725 CARACAL
EC725 CARACAL Źródło:Newspix.pl / MACIEJ GOCLON / FOTONEWS
Airbus Helicopters wydało oświadczenie w sprawie negocjacji dotyczących zakupu śmigłowców Caracal. Komunikat potwierdza część informacji, które niedawno podało na ten temat radio RMF FM.

Grupa Airbus odniosła się do słów premier Beaty Szydło, które padły w telewizji Trwam. Premier mówiła wówczas, że rząd postąpił zgodnie z interesem polskiego państwa kończąc negocjacje z Airbusem. Szydło powiedziała też, że ze strony Airbusa nie padła propozycja stworzenia 6000 miejsc pracy. – Taka propozycja nigdy nie była zgłaszana przez stronę francuską. Z tych negocjacji są protokoły, można to oczywiście sprawdzić – stwierdziła premier.

W wydanym oświadczeniu, które opublikowało RMF FM, Airbus stwierdza, że 10 lutego tego roku zapewnienie o stworzeniu 6 tys. miejsc pracy miał usłyszeć wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Grupa zapewniła też, że szczegóły tych propozycji złożono na piśmie.

"W ostatnich dniach w mediach pojawiły się komentarze sugerujące, że Airbus Group nie poinformował Rządu Rzeczpospolitej Polskiej o zamiarze utworzenia 6000 miejsc pracy w kraju w ramach długofalowej strategii rozwoju Grupy. Nie odpowiada to stanowi faktycznemu. 11 lutego 2016 roku nasz plan działań został oficjalnie zaprezentowany Panu Wiceministrowi Radosławowi Domagalskiemu i pozostałym członkom polskiego zespołu offsetowego. Dzień wcześniej, podczas spotkania z przedstawicielami zarządów Airbus Helicopters i Airbus Group, informacje na ten temat uzyskał bezpośrednio Pan Wicepremier Mateusz Morawiecki. Wszelkie dokumenty z tym związane zostały przekazane polskim władzom w stosownym czasie" – czytamy w komunikacie opublikowanym przez RMF FM.

Przyczyny zerwania umowy ws. Caracali

Bezpośrednim powodem przerwania rozmów w sprawie zakupu śmigłowców Caracal było żądanie strony polskiej dostępu do technologii produkcji amunicji do czołgów Leopard – ustaliło RMF FM. Według informacji RMF FM, spełnienie przez Francję takiego żądania mogło być niezgodne z przepisami offsetowymi. Ponadto polski resort obrony zażądał prawa do eksportu wyprodukowanej amunicji bez ograniczeń geograficznych. Francuska firma nie zaakceptowała tych warunków. Wcześniej Francuzi mieli zaproponować Polsce dostęp do w pełni autonomicznych pocisków manewrujących o zasięgu 1500 kilometrów i możliwość zakupu przez francuską armię polskich samolotów szkolenia podstawowego Orlik. Jak podaje RMF FM, obecny rząd twardo negocjował i dostał dobrą ofertę gospodarczą. Rządowi PO-PSL Airbus miał obiecać 3 tys. miejsc pracy. Teraz miał złożyć ofertę na 6 tys.

Czytaj też:
Morawiecki ws. Caracali: Nie zerwano negocjacji, tylko zakończono je bez pozytywnego rezultatu. Offset to musi być offset

Źródło: RMF FM