– Będzie trudniej, na pewno będzie ciężej, niż z poprzednią administracją, ale on (Trump - red.) jest wybranym w wolnych wyborach prezydentem – podkreślił Schulz na antenie radia Europe1. Podkreślił, że UE musi szanować wybór Amerykanów i wyraził nadzieję, że uda się nawiązać nić współpracy. – Normalną współpracę uważam za jak najbardziej możliwą – zaznaczył.
Zdaniem szefa francuskiego MSZ Jean-Marca Ayraulta po wygranej Trumpa stosunki między USA i Europą nie mogą ulec osłabieniu. Zapowiedział, że Paryż będzie musiał dokonać oceny nowych kierunków polityki Trumpa. Zaznaczył, że Francja oczekuje deklaracji w kwestiach takich jak zmiany klimatu, czy konflikt w Syrii.
Nigel Farage, były lider konserwatywnej populistycznej brytyjskiej partii UKIP, której postulatem przez wiele lat było wyprowadzenie Wielkiej Brytanii z UE, jeszcze przed podaniem wyników wyborów pytał na Twitterze, "czy to będzie dzień Brexitu w Stanach Zjednoczonych". Stwierdził, że ma nadzieję, że się tak stanie.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk opublikował na Twitterze zdjęcie listu w gratulacjami dla nowo wybranego prezydenta USA. Jak podkreślił "strategiczne partnerstwo miedzy UE i Stanami Zjednoczonymi jest zakorzenione we wspólnych wartościach umiłowania wolności, poszanowania dla praw człowieka, demokracji oraz wiary w wolny rynek". Były premier Polski zaznaczył, że obecnie "ważniejsze niż kiedykolwiek jest wzmocnienie stosunków transatlantyckich". Padło także zaproszenie dla Donalda Trumpa, by ten odwiedził Europę, a także wziął udział w szczycie unijno-amerykańskim.
Prezydent Rosji Władimir Putin wyraził nadzieję na współpracę oraz "wyjście rosyjsko-amerykańskich relacji ze stanu kryzysu, w którym obecnie się znajdują". Premier Węgier Viktor Orban pogratulował Trumpowi wygranej we wpisie na Facebooku. "Cóż za wspaniała wiadomość. Demokracja wciąż żyje".