Angela Merkel mówiła o dodatkowych środkach w cotygodniowym przesłaniu wideo, kierowanym do obywateli. Podkreśliła, że budżet państwa pozostanie zrównoważony, mimo zwiększonych wydatków. Zapewniła, że rząd nie zaciąga nowych długów, które musiałyby spłacać przyszłe pokolenia. - Wpływy z podatków w pełni pokrywają wydatki - mówiła.
Kanclerz Niemiec mówiła, że najważniejszym zadaniem w kontekście uchodźców jest teraz ich integracja oraz zapewnienie im kwalifikacji zawodowych, dzięki czemu będą mogli podjąć pracę. Zapewniła przy tym, że wydatki na imigrantów nie oznaczają ograniczenia pomocy dla obywateli Niemiec. - Nikt nie zostanie pokrzywdzony - podkreśliła.
W Konwencji dublińskiej postanowiono, że złożony przez uchodźcę wniosek o azyl rozpatrywany będzie przez państwo UE, do którego uchodźca przyjechał w pierwszej kolejności. Większość uchodźców nie stara się o azyl we Włoszech bądź Grecji, lecz podróżuje dalej, najczęściej do Niemiec. Kraj ten zrezygnował z odsyłania uchodźców z Syrii do państw, przez które podróżowali. To działanie spotkało się z krytyką organizacji charytatywnych z powodu nierejestrowania części uchodźców i przymykania oczu na ich podróż na północ Europy.
W okresie od wiosny 2015 do wiosny 2016 spośród przybyłych do Niemiec uchodźców zatrudnienie znalazło ponad 30 tys.