Mundurowi protestują przed Sejmem. „Chroniłem Lecha Kaczyńskiego. Za to chcecie mi zabrać emeryturę?”

Mundurowi protestują przed Sejmem. „Chroniłem Lecha Kaczyńskiego. Za to chcecie mi zabrać emeryturę?”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Protest służb mundurowych
Protest służb mundurowych Źródło: Twitter / @ARozenek
Pod Sejmem protestują funkcjonariusze służb mundurowych. Zaczęli oni swoją prace przed 1990 rokiem i objąć ma ich tzw. ustawa dezubekizacyjna, nad którą dziś pracują posłowie.

Jak mówią demonstrujący, poprzez wprowadzenie nowej ustawy chce im się nie tylko obniżyć emerytury, ale też zabrać godność i honor. Podkreślają jednocześnie, że nie są za ochroną oprawców.

Wśród demonstrujących są antyterroryści i policjanci, którzy zajmowali się zwalczaniem mafii pruszkowskiej, a także funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. „Chroniłem Lecha Kaczyńskiego. Za to chcecie mi zabrać emeryturę?”  – można przeczytać na jednym z transparentów.

twittertwitter

Sześciu byłych ministrów spraw wewnętrznych napisało dziś list do Mariusza Błaszczaka w sprawie nowelizacji ustawy o emeryturach funkcjonariuszy służb mundurowych. Pod listem podpisali się Henryk Majewski, Andrzej Milczanowski, Leszek Miller, Krzysztof Janik, Ryszard Kalisz oraz Bartłomiej Sienkiewicz. Projekt z dnia 14 listopada 2016 r. ustawy o zmianie ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy politycy nazywają „szkodliwym dla wizerunku Rzeczpospolitej, naruszającym szereg przepisów Konstytucji RP i wynikających z niej zasad konstytucyjnych oraz aktów prawa międzynarodowego” .

Komendanci Główni Policji wysłali z kolei list w sprawie ustawy dezubekizacyjnej do posłów. „Jesteśmy przekonani, że dezubekizacja zrealizowała zasadę sprawiedliwości społecznej ustawą z 2009 r. Być może są jeszcze jednostkowe przypadki funkcjonariuszy, którzy łamali prawo i tymi przypadkami powinien zajmować się IPN i sądy, ale nie ma powodów, aby stosować odpowiedzialność zbiorową, która w praktyce może dotknąć ludzi uczciwych, pracujących przez wiele lat z narażeniem życia i zdrowia a także ich rodziny, w tym wdowy i sieroty po funkcjonariuszach poległych na służbie” – napisali. Pod listem podpisali się: Marek Działoszyński, Andrzej Matejuk, Krzysztof Gajewski, Tadeusz Budzik, Leszek Szreder i Leszek Lamparski.

Czytaj też:
Byli szefowie MSW piszą do Błaszczaka. „To nękanie i zemsta polityczna”

Jakie są założenia ustawy?

W przypadku rent zaproponowano obniżenie na następujących zasadach: najpierw przeliczone (obniżone) zostanie świadczenie (emerytura lub renta inwalidzka), które przysługiwało lub przysługiwałoby zmarłemu funkcjonariuszowi, a w wyniku tego obniżona zostanie wysokość renty rodzinnej.

W stosunku do emerytur zaproponowano z kolei obniżenie współczynnika procentowego wymiaru emerytury za każdy rok służby na rzecz totalitarnego państwa (z 0,7 proc. na 0,5 proc.) oraz obniżenia współczynnika procentowego podstawy wymiaru renty inwalidzkiej o 2 proc. za każdy rok takiej służby.

Ponadto, obniżone świadczenie nie będzie mogło przekraczać „kwot maksymalnych”, stanowiących odpowiednio wysokość średniej emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wypłacanej przez ZUS w czasie tworzenia projektowanej ustawy (według wstępnych danych w czerwcu 2016 r. wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 2.053 zł, a wysokość przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 1.543 zł).

Źródło: RMF 24 / wprost.pl